środa, 9 maja 2018
WydawcaPrószyński Media
AutorAgata Kołakowska
Recenzent(map)
Miejsce publikacjiWarszawa
Rok publikacji2017
Liczba stron518
Tekst pochodzi z numeru MLKMagazyn Literacki KSIĄŻKI 4/2018

Fani książek Agaty Kołakowskiej wiedzą, że można brać je w ciemno. Wszystkie są świetne. Myślę, że i ta spodoba się im bardzo, choć początek może się wydawać nieco banalny.

Akcja powieści rozpoczyna się w 2051 roku w malowniczym Bornym Sulinowie, gdzie mieszka Raisa, starsza pani, która została uznana przez WHO i Human Resources Institute za najbardziej pechową osobę na świecie. Dziennikarze niczym sępy zlatują się na trawnik przed jej dom, by dowiedzieć się, jak to jest przeżyć m.in. porażenie piorunem, katastrofę promu, wykolejenie pociągu czy atak szaleńca w madryckim muzeum. Na dodatek prezydent Polski zaprasza ją do siebie na śniadanie. Zaskoczona Raisa udziela tylko jednego wywiadu na wyłączność Magdalenie Sajewicz, dziennikarce telewizji internetowej NTV, która jako pierwsza przybywa do jej domu tuż o świcie. Kobiety spędzają ze sobą cały dzień, co owocuje wspaniałym i ujmującym materiałem, który zostaje pokazany w wieczornych wiadomościach. Na tym jednak nie koniec, ponieważ na drugi dzień Sajewicz dowiaduje się o istotnym, a przemilczanym fakcie z życia staruszki, który stawia Raisę w zupełnie innym świetle. Dziennikarka czuje się więc oszukana i z uporem zaczyna drążyć temat. Niestety, nieprzychylna tym razem Raisa milczy jak grób, a jej najbliżsi nic na ten temat nie wiedzą. Tajemnicę sprzed lat zna tylko najbliższa przyjaciółka Edyta. I choć bardzo nie chce zaszkodzić ukochanej Raisie, wypowiada napastliwej reporterce o jedno zdanie za dużo.

Powieść czyta się wspaniale. Poznajemy nie tylko niesamowite losy pechowej starszej pani i jej rodziny, ale także życie dziennikarskiej gwiazdy NTV, a nawet samej głowy państwa. Historia Raisy jest przewrotna, zaskakująca i zabawna. Niekwestionowanym walorem powieści wydaje się bardzo emocjonalne spotkanie dwóch kobiet reprezentujących, na pierwszy rzut oka, diametralnie różne światy. Spotkanie brzemienne w skutkach, które całkowicie odmienia obie bohaterki. Jednak tym, co najbardziej ujmuje w tej historii jest niewątpliwa bajkowość zarysowanej fabuły. Pozostawia czytelnika z prostą i starą jak świat prawdą, że szczęście jest na wyciągnięcie ręki, i że „każdy z nas ma swoje pięć minut. Dokładnie tyle trwa nasze życie. Jest jak mgnienie, ulotna chwila, której nie sposób pochwycić ani zatrzymać. Choć i bywa trudne, czasem nawet kuriozalne, ale… Jest tak poruszająco piękne!”.

Podaj dalej
OCEŃ KSIĄŻKĘ