Czwartek, 6 lipca 2017
WydawcaIPN
AutorKarolina Bittner
Recenzentto-rt
Miejsce publikacjiPoznań
Rok publikacji2016
Liczba stron282
Tekst pochodzi z numeru MLKMagazyn Literacki KSIĄŻKI 5/2017

Jak pisze we wstępie autorka, „celem pracy było ukazanie propagandowej funkcji Festiwalu Piosenki Żołnierskiej oraz roli, jaką odegrał w budowaniu społeczeństwa socjalistycznego”. Jej publikacja stanowi też: „odpowiedź na próby »odczarowania« imprezy, wpisujące się w »karnawalizację« PRL”.

Chociaż propagandowy wydźwięk festiwalu był słyszalny od początku, dopiero mniej więcej w połowie lat siedemdziesiątych zdominował imprezę. Wtedy też zaczęła ona podupadać. Od 1982 roku na kołobrzeskiej estradzie brylowali albo artyści zaangażowani po stronie władzy ludowej, albo ci – używając terminologii militarnej – z drugiego szeregu. Pierwsza gildia w dekadzie stanu wojennego bojkotowała FPŻ. Niekiedy odmawiając udziału, używano forteli, których nie powstydziłby się imć Onufry Zagłoba. Bernard Ładysz przystał na recital pod warunkiem, że zaśpiewa pieśni… legionowe, co oczywiście nie wchodziło w rachubę.

„W 1972 roku – czytamy w książce – jako przejaw upadku FPŻ krytycy wskazywali piosenkę »Długie nóżki panny Zuzki«, mającą jednoznaczne zabarwienie erotyczne”. Cytując jej słowa, trudno nie odnieść wrażenia, iż ich autorzy śmiało uchodzić mogą za prekursorów disco-polo:
„Taniec panny Zuzanny w sercach wzniecał ognisko,
odtąd całej kompanii przesłaniały już wszystko:
długie nóżki panny Zuzki
i te ruchy jej tygrysie,
dwa wypukłe miejsca bluzki
kołyszące się w big-beacie,
dwa dołeczki w ślicznej buzi
i głębokie, czarne oczy.
I ten jej szelmowski uśmiech,
jakby coś obiecujący…”

Podaj dalej
OCEŃ KSIĄŻKĘ