środa, 14 lutego 2018
WydawcaSonia Draga
AutorFredrik Backman
TłumaczenieMagdalena Greczichen
Recenzent(hab)
Miejsce publikacjiKatowice
Rok publikacji2017
Liczba stron456
Tekst pochodzi z numeru MLKMagazyn Literacki KSIĄŻKI 1/2018

Do Kraju-Między-Snem-A-Jawą i w królestwie Miamas jedzie się na chmurzowcach, mieszkają tam żałusie, teraziciele, psiotwory i anioły śnieżne. Tam walutą jest wyobraźnia. Tam dziewczynki mogą być rycerzami, nikt słabszych nie goni i nie bije. „Jak się ma babcię, to tak, jakby się miało całą armię”, myśli siedmioletnia Elsa. Bo to babcia zabrała Elsę do Miamas. Babcia pachnie miłością, bezpieczeństwem i bajką. Babcia ma supermoc. Jest superbohaterką. Kiedyś ratowała życie i walczyła ze złem. Była chirurgiem. Teraz przeskakuje przez płot, obrzuca małpią kupą policję, stoi nago na balkonie, a bałwanka ubiera w ludzkie ciuchy. „Babcia nie jest szczególnie dobra w przestrzeganiu reguł. Oszukuje, gdy gra w monopol, jeździ renaultem po pasie dla autobusów i zabiera z sobą żółte torby z Ikei. I nie zamyka drzwi do toalety”. Babcia ma raka. Umiera. Ale wcześniej powierzyła Elsie misję do wykonania: „Musisz chronić zamek. I twoją rodzinę. Chroń swoich przyjaciół”. Powierza jej także listy, które dziewczynka dostarcza sąsiadom. Babcia pozdrawia w nich i przeprasza ludzi oraz stworzenia – pijaków, psiotwory, a nawet sąsiadkę raszplę.

Lektura tej książki sprawia czytelnikowi autentyczną frajdę. Angażuje emocjonalnie i ujmuje za serce. Cudowna książka, bajkowa i na wskroś realna jednocześnie. Urzekająca i pełna ciepłego humoru. Balsam na duszę w świecie, w którym coraz mniej bajek i pozytywnych wariatów. Chodzi o to, żeby nie dać się zwariować normalności i regułom, żeby potrafić przebaczać i w każdym zobaczyć człowieka. Można przy niej płakać. Bo kto nam zabroni? I mimo słów niecenzuralnych przeczytam ją 10-letniemu Frankowi.

Podaj dalej
OCEŃ KSIĄŻKĘ