Poniedziałek, 28 października 2019

– Targi były wspaniałe, dopisała pogoda, co jest bardzo ważne, nie było ani za gorąco, ani za zimno i na szczęście nie padał deszcz. Dopisali zwiedzający, osób zaproszonych przez wydawców do spotkań z czytelnikami było ponad 800. Cały program towarzyszący był tak obszerny, że w pewnym momencie przestaliśmy już liczyć wydarzenia, ale było to razem ponad 1000 godzin. Gdyby ktoś chciałby być na każdym spotkaniu to zajęłoby mu to 41 dni! Największym zainteresowaniem cieszyli się tacy autorzy jak ulubiona przez nastolatki Paulina Hendel, która zgromadziła tłumy swoich wielbicielek, tak jak przed laty Małgorzata Musierowicz z „Jeżycjadą”. Na pewno było luźniej przed kasami, bo nie było takich długich kolejek jak poprzednio. Wiele osób kupiło bilety przez internet albo w punktach informacji miejskiej. Zarejestrowane grupy szkolne miały oddzielne wejście i nie blokowały dostępu do głównego wejścia. Co roku słyszę od wystawców, że na naszych Targach czytelnicy książki kupują. W ciągu pierwszych dwóch dni frekwencja była nieco wyższa niż w ubiegłym roku, a przez dwa następne dni nieco niższa, co zaokrąglając daje podobny wynik jak rok temu kiedy było 68 tys. osób – powiedziała “Bibliotece Analiz” Grażyna Grabowska, prezes zarządu spółki Targi w Krakowie tuż po zakończeniu imprezy.

Podaj dalej
Autor: PD