Wtorek, 18 czerwca 2019
Nowa książka Katarzyny Ryrych

W porządnej szkole wszystko jest pod kontrolą. Uczą się w niej tylko ładni, grzeczni i wzorowi. Nie ma tam miejsca na myślenie, a czarne zawsze jest białe. W porządnej szkole bycie innym jest karane. Śmiercią.

 

Wiesz, na czym polega hodowla? Wszystkie osobniki są takie same

 

Mówi się, że młodość to najpiękniejszy etap w życiu człowieka. Ale ci, co tak twierdzą, chyba zapomnieli, jak było naprawdę. Zapomnieli, że młodość to czas zderzenia się wrażliwych, młodych ludzi – z prawdziwym życiem. Przy czym rzeczywiście niektórzy dają sobie z tym świetnie radę. Ale przecież nie wszyscy. I o nich właśnie jest ta książka.

Akcja „Hodowli” Katarzyny Ryrych dzieje się w Mieście, niezbyt dużym, takim, w którym wszyscy wszystko o sobie wiedzą. Zatem jeśli masz jakiś sekret, to ukrywaj go skrzętnie. Choć z drugiej strony – i tak zawsze wyjdzie na jaw. Dlatego lepiej nie mieć sekretów, bo przyjdzie za nie zapłacić. Dlatego lepiej być jak wszyscy, tacy sami, z jednej hodowli.

Opowieść zaczyna się spokojnie, trochę melancholijnie, wraz z przyjazdem młodego człowieka po studiach do miejscowości, w której spędził dzieciństwo i był uczniem liceum, zwanego Zakładem. Narrator zaczyna rozrachunek z sobą i z przeszłością. Mężczyzna wraca pamięcią do lat, kiedy chodził do najlepszej szkoły średniej w Mieście, a dokładniej do najlepszej klasy rządzonej twardą ręką wychowawczyni zwanej Królową Matką. W miarę upływu czasu odsłaniają się kolejne fakty, atmosfera gęstnieje.

Spotkanie z niezbyt lubianym kolegą z klasy przeradza się w dramatyczną nocną rozmowę. Czytelnik wraz z narratorem przedziera się przez fakty, szukając wyjaśnienia zdarzeń, których nie można już odwrócić. Skrywane sekrety, upiory przeszłości wrócą z wielką siłą. Czy będą w stanie zmienić życie obu bohaterów?

Nauczyciel może dużo. Jest starszy niż jego uczniowie, życiowo doświadczony, silny psychicznie i posiada władzę – której nie waha się używać. Nauczyciel często chciałby władzy całkowitej i nie może znieść, że ktoś lekceważy jego polecenia. Taka właśnie jest Królowa Matka, a jej wychowankowie mniej lub bardziej chętnie poddają się tej dominacji. Od czasu do czasu trafia się ktoś, kto postanawia zachować niezależność. Cena za tę decyzje bywa wysoka.

Na szczęście książka Katarzyny Ryrych nie jest czarno-biała. Granica dobrzy – źli nie przebiega wzdłuż linii uczeń – nauczyciel. Jest pokrętna, czasem zamazana. Jak w życiu. Podczas kiedy Królowa Matka hoduje swoich pretorian, inna nauczycielka uczy myślenia, odpowiedzialności i dojrzałości. Pozostałych nauczycieli cechuje bierność, ale ich również stać na przyzwoite zachowania.

Bezkompromisowość w podjęciu i prowadzeniu tematu przeniknęła do języka opowieści. Nie mamy tu eufemizmów. Co bardziej wrażliwi czytelnicy mogą się poczuć zbulwersowani, ale naprawdę nie można było inaczej! Złagodzenie słownictwa odebrałoby książce wiarygodność. A przecież jest ona prawdziwa do bólu i taka właśnie ma być, o to w niej chodzi. A także  o to, że takie historie wciąż się zdarzają. A nie powinny.

 

Katarzyna Ryrych – pisze od zawsze, to znaczy od chwili kiedy poznała litery. Od wierszy, poprzez teksty piosenek, scenariusze, sztuki aż po książki. Dla najmłodszych, starszych i dorosłych. Sięga po niekonwencjonalne tematy, skupia się na tym, co na pozór niezauważalne. W wolnych chwilach maluje lub gra na gitarze. Zajmuje się animacją i promocją off-streamowej kultury. Mówią, że prawie każda książka którą napisze jest nagradzana lub nominowana do jakiejś nagrody. Lista tych książek jest bardzo długa.   Sama o sobie mówi: Nie byłam łatwym dzieckiem. Samowolnym, nieposłusznym, niegrzecznym. To zostało mi do dzisiaj. Kocham to, co robię. Czyli pisanie. Nie lubię opowiadać o sobie. Dużo ze mnie jest w tym, co piszę. Czasami robię coś, co może wydawać się dziwne albo mało bezpieczne. Kocham zwierzęta. Jeśli pływam – to zawsze pod prąd.

 

Zobacz>>>http:// http://www.adamada.pl/hodowla.html

 

Podaj dalej