Poniedziałek, 15 marca 2021
Nielsen BookScan Polska z okazji pierwszej rocznicy pierwszego lockdownu

Covidowy rok pokazał, że na rynku książki dobrze sobie radzimy. Głównie dlatego, że książka jest funkcjonalna jak łyżka (Umberto Eco), solidna jak skała (Stefano Mauri), a spora część ludzi, i to na całym świecie, zamknęła się w sobie i czyta więcej książek.

Do tego branża w Polsce skutecznie sparowała kilka ciosów, no i mieliśmy to szczęście, że księgarnie były u nas zamknięte tylko podczas pierwszego lockdownu i to tylko w galeriach handlowych. Oczywiście są wygrani i przegrani, ale ogólnie powinniśmy się cieszyć, bo w marcu 2020 wyglądało to dużo gorzej. W marcu 2021 wygląda na to, że kryzys nas jeszcze nie dopadł, Polacy nie spanikowali i nie ograniczyli wydatków na książki.

Szacujemy w BookScan, że łącznie detal książkowy zakończył rok 2020 na plusie, średnia cena książki w cenach nominalnych nie zmieniła się, a uwzględniając inflację 3,4 proc. w 2020 roku (według GUS) – spadła. Klienci indywidualni kupili mniej więcej 100 mln egz. książek, wydając 2,1 mld zł. Średnio książka w księgarniach kosztowała 25,21 zł, a w sieciach handlowych 11 zł.

Tekst pochodzi z numeru Biblioteka Analiz nr 542 (5/2021)

 

Puzzle zwane ekosystemami
Rynek książki w Polsce jest rozdrobniony, konkurencyjny i innowacyjny. Jest to kraina ruchomych puzzli bez instrukcji obsługi. Nie ma koncepcji opisu i danych. Wielkość i wartość rynku są zagadką dla najbogatszych (jak Allegro, Dressler, Empik czy Nowa Era) i najbardziej dociekliwych (jak GUS, Biblioteka Narodowa czy Biblioteka Analiz). Nie można spójnie omówić skutków pandemii (to samo dotyczy zakupów instytucjonalnych).

Korzystając z pojęcia „ekosystemu”, które do debaty wprowadziła prezes Grupy Empik Ewa Belcarz-Szmidt, spróbujmy połączyć kilka kropek:
1) Dane z panelu Nielsen BookScan Polska: 13 mln egz. książek drukowanych;
2) Dane od sieci współpracujących z NielsenIQ Polska: 25 mln egz. książek drukowanych, w tym tanie edycje. Sama Biedronka pochwaliła się, że sprzedaje 12 mln egz. książek rocznie. Poczta Polska (poza panelem Nielsena) mówi, że sprzedaje 3 mln egz. książek rocznie;
3) Empik: 23 mln egz. książek sprzedanych w 2020 roku, w tym wersje cyfrowe;
4) Allegro: 18,9 mln książek w 2020 roku vs. 10,9 mln egz. w 2019 roku. Dynamika 73 proc.! (W tym pewnie około 20 proc. to książki używane);
5) „Wszyscy pozostali” (online i księgarnie tradycyjne, działający lub nie w ramach Allegro): łącznie około 34 mln egz. za około 860 mln zł;
6) Zakupy instytucjonalne: szkoły, biblioteki, uczelnie, kancelarie, administracja publiczna itp.;
7) Wersje cyfrowe (audiobooki i e-booki) idące w poprzek niniejszego wywodu.

Ów podział jest karkołomny, ale będę go bronił, bo połączenie kropek da przepis na ułożenie puzzli. Nie badamy w BookScan Polska instytucji ani kopii cyfrowych, pominę zatem punkty 6 oraz 7.

TCM oraz ASP
Posługujemy się w BookScan terminami TCM oraz ASP. Total Consumer Market (TCM) to zagregowana, zarejestrowana, paragonowa, indywidualna sprzedaż detaliczna brutto nowych książek drukowanych w Polsce. Nie wliczamy zakupów instytucji ani transakcji b2b. W BookScan badamy indywidualny popyt, siłę nabywczą konsumentów.

Szacujemy TCM w 2020 roku na około 100 mln książek. Tyle z grubsza zasiliło domowe biblioteczki. Z tego 30 mln kupiono w wielkich sieciach handlowych (w tym, 3 mln egz. kupionych w punktach pocztowych) i 70 mln w kanale księgarskim (online i offline). Bez zakupów instytucjonalnych, wersji cyfrowych, książek używanej i bez szarej strefy.

Z kolei Average Selling Price (ASP) to faktyczna detaliczna cena, jaką średnio płacą nabywcy indywidualni. Badamy uśrednione ceny całości i poszczególnych części (Fiction, Non-fiction, dla dzieci, podręczniki szkolne). Nie mówimy zatem o cenach hurtowych czy zbytu wydawcy. Nie badamy kondycji wydawców czy hurtowni. Nie opisujemy rynku w abstrakcyjnych cenach okładkowych, rekomendowanych, sugerowanych.

Średnia cena detaliczna ASP w segmencie księgarń (online i offline z panelu BookScan na próbie ponad 10 mln transakcji rocznie) wzrosła z 24,62 zł w 2019 roku do 25,21 zł w 2020 roku, czyli o 2,4 proc. To jest wskaźnik, który można z odchyleniem kilku punktów zastosować do każdej dużej firmy. Spodziewam się, że wartości ASP w Empiku czy Allegro, czy też Bonito, Aros, Czytam (wszystkie pięć poza BookScan) w 2020 roku mieszczą się w przedziale 25,21 zł +/ -5 proc.

Ale już w kanale sieci handlowych w 2020 roku ASP książek spadła o 1,5 zł (o 11,7 proc.!) w stosunku do 2019 roku (na podstawie ponad 22 mln transakcji rocznie). Szacuję, że średnia cena książki w punktach pocztowych to 11 zł +/-10 proc. może 15 proc.

Z szacowanej wielkości TCM oraz precyzyjnej wartości ASP można zgrubnie oszacować wartość TCM w 2020 roku: 30 mln*11 zł + 70 mln*25,21zł = 2,1 mld zł. Przyjmijmy, że z dokładnością +/-5 proc.

Uważam, że nie ma szans na większą precyzję. Szacujemy, że BookScan Polska pokrywa około 30 proc. TCM wartościowo oraz 40 proc. TCM ilościowo.

Nielsen Book oraz Nielsen IQ
BookScan (pierwotnie BookTrack) działa w 11 krajach. Nazwa panelu niesie ideę, że trzeba badać paragony kasowe a nie deklaracje nabywców czy wydawców. Detaliści uznali, że będą dzielić się paragonami po to, żeby zwrotnie dostać zagregowaną wiedzę o całości rynku. Z gwarancją anonimowości i za darmo. W sumie urzędy skarbowe też mają wgląd w paragony, a w zamian nie dają wiedzy. Wydawcy stwierdzili, że kupią dane, bo detaliści nie mogą opowiadać im w szczegółach o wynikach innych wydawców.

W 2020 roku w panelu Nielsen BookScan* zanotowaliśmy sprzedaż 13,6 mln egz. za 337 mln zł (w 2019 roku było to 10,8 mln egz. za 266 mln zł). Mamy najlepiej ustrukturyzowane dane dostępne publicznie i dobre kodowanie w standardzie ONIX. Nie jest to wiarygodna reprezentacja wydawców, bo niektórzy są uprzywilejowani. Ale w Empiku jest tak samo! Wiarygodne są ASP dla całości i w dobrze rozpoznanych kategoriach Fiction, Nonfiction, dla dzieci i młodzieży, podręczniki szkolne. Uważam też, że nasze listy top 20 są niezłe, nikt nie może sobie pozwolić na odpuszczenie hitów.

NielsenIQ robi to samo w 100 krajach i na ogromną skalę, zbiera wszystkie paragony. Blisko 100 tys. sklepów z sieci w Polsce raportuje do NielsenIQ Polska (dyskonty, markety, kioski, drugstory, stacje benzynowe; jakieś 90 proc. obrotów, z dużych brakuje sieci Lidl i Aldi). W efekcie informacje o sprzedaży książek trafiają do Nielsen BookScan**.

Przez NielsenIQ Polska w 2020 roku przeszło 25 mln książek sprzedanych za 275 mln zł. W 2019 roku było to – uwaga – 276 mln zł przychodu na niewiele ponad 22 mln sprzedanych egz. Oznacza to utrzymanie wartości sprzedaży, istotny spadek ASP z 12,47 zł do 10,96 zł oraz istotny wzrost wolumenu sprzedaży! Zostawię ten wątek do odrębnej dyskusji z zainteresowanymi. (A po doszacowaniu brakujących 10 proc. wyników z sieci i dodaniu 3 mln egz. książek w punktach pocztowych otrzymujemy w 2020 roku 30 mln sprzedanych egz. o wartość 330 mln zł, przy ASP 11 zł w kanale wielkich sieci).

Łącznie w 2020 roku zarejestrowaliśmy w Nielsen BookScan Polska sprzedaż ponad 38 mln książek za 611 mln zł (wspomniane 30 proc. TCM wartościowo i 40 proc. ilościowo).

Empik
Prezes Grupy Empik Ewa Szmidt-Belcarz 29 stycznia br. w panelu „Lo stato del libro in Europa” (do obejrzenia na YouTube) podała kilka istotnych wskaźników:
a) Liczba sprzedanych egzemplarzy (copies sold) książek w 2020 roku: ponad 23 mln.
b) 273 proc. wzrostu modelu subskrypcyjnego 2020 vs 2019
c) Wzrost 34 proc. sprzedaży ebooków i 47 proc. audiobooków 2020 vs 2019
d) Liczba odwiedzających stronę Empik.com (visitors) 55 mln, 100 mln w sklepach stacjonarnych
e) Blisko 300 księgarń
f) Liczba produktów na stronie 2,5 mln
g) Liczba kategorii 16
h) Książki stanowią 1/3 biznesu.

Nie znamy podziału 23 mln egz. na książki drukowane i wersje cyfrowe. Niemniej jest to pierwszorzędny news, w przestrzeni publicznej nie ma danych o książkach w Empiku z pierwszej ręki.

Jeśli chodzi o model subskrypcyjny: aktywowałem dostęp do Empik Premium 18.03.2020, odstąpiłem od usługi 20.08.2020. Rok temu w szczycie pandemicznego stresu przeczytałem trzy tomy przygód Frosta Remigiusza Mroza na telefonie, wysłuchałem początku „365 dni” w audio i dałem dziecku kilka przygód Tomka Wilmowskiego Alfreda Szklarskiego w audio. Za ten dostęp zapłaciłem jedną złotówkę.

Część osób postąpiła podobnie, inni zostali na dłużej. Tajemnicą Empiku jest, czy jestem zaliczony do grona ciągnącego model subskrypcyjny o 273 proc. i jaka wychodzi wartość ASP per cyfrowa kopia, szczególnie gdy rozdzielimy eaudiobooki i ebooki. Zupełnie nie wiem, jak to policzyć.

W branży mówi się, że wersje cyfrowe to 5 proc. rynku. Niech to będzie 10 proc. Ale i tak nie wiadomo, liczyć wartościowo czy ilościowo? W Wielkiej Brytanii mamy panel ebooków (i osobny dla zakupów bibliotecznych), ale w Polsce skupiamy się na książkach drukowanych.

Przyjmuję, że Empik w 2020 roku sprzedał 3 mln kopii cyfrowych i 20 mln egz. drukowanych. Przy ASP dla książki drukowanej 25 zł +/-5 proc. wychodzi 500 mln zł przychodu +/ -5 proc. Zatem naszym zdaniem Empik w 2020 roku miał około 20 proc. udziału w TCM ilościowo i 24 proc. wartościowo.

Uwaga: dla jednych są to wartości zaniżone, dla innych zawyżone. Niektórzy wydawcy będą sprzedawać 40 proc. czy 50 proc. tytułów bądź nakładów, inni 10 proc., a wręcz 0 proc. Gdy z TCM odrzucimy sieci handlowe i przyjmiemy 70 proc. za 100 proc. TCM, to wtedy Empik ma 500 mln/1750 mln = 28,5 proc. udziału w TCM wartościowo. Stąd pewnie pochodzi informacja, że Empik to jedna trzecia rynku.

W prezentacji z 29 stycznia pod pojęciem ekosystemu wymienione zostały księgarnie i Papierniki by Empik oraz Empik.com, Empik.go, Virtualo.pl i Livro.pl. Nic o MoleMole, zamykaniu i otwieraniu salonów. Na razie nikt na zewnątrz nie policzy dynamiki dla całego ekosystemu w pandemii, w tym książek drukowanych.

Allegro
Allegro oficjalnie podało wyniki za 2020 vs 2019: 18,9 mln vs 10,9 mln egzemplarzy. Tylko tyle i aż tyle. W roku 2018 było to 7,7 mln egz. Dynamika była niesamowita przed pandemią (40 proc.), potem było jeszcze lepiej (73 proc).

Każda profesjonalna księgarnia online, z Amazonem i Empikiem na czele, zna jak myślę dwa serwisy: Tradewatch.pl oraz Tradeanalytics.pl, skąd można ściągnąć gigabajty danych sprzedażowych z serwisu Allegro.pl. Zakres płatnego dostępu do danych jest tam wysoki! TradeWatch działa mimo komunikatu: „30 września 2020 roku Allegro wyłączyło usługę WebAPI, za pomocą której TradeWatch pobierał dane sprzedażowe”. Ale na dole jest drugi komunikat: „Zdajemy sobie sprawę, iż ta wersja nie jest jeszcze w pełni funkcjonalna, podobnie też jak w niektórych kategoriach dokładność danych jest jeszcze do poprawienia. Dlatego też w najbliższych tygodniach będziemy intensywnie pracować (…) a do tego czasu, raport ten będzie dostępny za darmo dla wszystkich użytkowników”.

A to dla pokazania skali zjawiska: na zapytanie o ostatnie 30 dni (zadane 9 marca) w kategorii „Książki i komiksy” otrzymujemy wyniki:
a) Transakcje 1.435.070;
b) Sprzedane sztuki 1.578.171;
c) Śr. cena 26,42 zł;
d) Wartość sprzedaży 41.694.874 zł.

Jest jedno „ale”. Dawniej na Tradewatch.pl był filtr do odseparowania książki używanej. Teraz nie działa najlepiej. Sądząc po ASP (26,42 zł), powyżej mowa o nowych książkach. Ale czy w słaby handlowo zimowy miesiąc na Allegro sprzedaje się blisko 1,6 mln nowych książek? W tym tempie w 2021 roku Allegro.pl bez problemu przebije kolejny sufit.

Ekosystem Allegro.pl jest skomplikowany.

W roku 2018 stosunek książek używanych do nowych wynosił 1,9 mln do 5,8 mln egz. (prawie 25 proc.). Ale od kilku lat Allegro.pl „wyprowadza” sprzedaż książek używanych od osób fizycznych poza główną platformę. Antykwariaty działają na Allegro.pl z prowizją 15 proc., księgarnie, wydawcy czy hurtownie płacą 9 proc. prowizji od sprzedaży książek nowych, a osoby fizyczne sprzedają książki używane przez sklep Allegro Lokalnie z prowizją 7 proc., mając równocześnie do dyspozycji OLX.pl bez prowizji. Należy więc spodziewać się spadku udziału osób fizycznych na Allegro.pl z roku na rok. Przyjmuję obecnie podział 20/80, 4 mln egz. książek używanych (sprzedawanych ciągle przez osoby fizyczne i antykwariaty) i 15 mln nowych (przez tysiące podmiotów prawnych nazywanych wdzięcznie merczantami).

Moim zdaniem uniwersalnym kluczem (czyli wytrychem) do zrozumienia nowoczesnego TCM jest liczba merczantów Allegro w podziale na: osoby fizyczne, antykwariaty, sprzedawców nowych książek, w tym wydawców, ich dystrybutorów, hurtownie i księgarzy wszelkiego typu, tak tradycyjnych, jak i online (w tym starych wyjadaczy typu Selkar.pl, którzy chyba żyją z tego, że kupują tanio książki online i potem odsprzedają je na Allegro.pl).

Łączenie kropek: krok pierwszy
Połączmy Empik i Livro.pl z Nielsen BookScan i Allegro.pl, szacując i wyłączając część wspólną. Notabene: w BookScan nie mamy pojęcia, jakimi drogami nasi paneliści docierają do nabywców indywidualnych. My tylko zbieramy paragony. A cała sprzedaż w Allegro.pl jest nabijana na kasy u naszych detalistów właśnie, co sprzedają przez Allegro.

33 mln (Empik plus BookScan) i 15 mln (Allegro.pl) to 52 mln egz. Część wspólna, patrząc od strony detalistów to 2 proc., jak przypuszczam. Czyli 0,7 mln egz. Patrząc od strony Allegro.pl, byłoby to 5 proc. I to jest dobre założenie, bo ani Empik, ani Świat Książki nie są widywani jako merczanci na Allegro.pl (Livro.pl sprzedaje przez Allegro, ale to wchodzi w 2 proc. Empiku).

Paneliści BookScan, Grupa Empik i Allegro.pl sprzedają zatem 51 mln egz. za 1,29 mld zł, kontrolują 51 proc. TCM ilościowo i 61 proc. wartościowo. Doliczmy sieci (z Pocztą Polską) szacowane na 30 mln egz. i 330 mln zł obrotu, przy ASP 11 zł.

Zatem uwaga: Grupa Empik, Allegro plus detaliści z Nielsen BookScan i Nielsen IQ łącznie w 2020 roku „kontrolują” sprzedaż 81 mln egz. o wartości 1,6 mld zł; 81 proc. TCM ilościowo oraz 76 proc. wartościowo.

Wszyscy pozostali: krok drugi
Pełna koncentracja, jesteśmy blisko, ale robi się gęsto od liczb. NIE znaczy to, że „wszyscy pozostali” mają 20 proc. TCM ilościowo i 24 proc. TCM wartościowo. Mają więcej, bo „wszyscy pozostali” robią 95 proc. obrotów Allegro, czyli jakieś 14 mln egz.! Kto się zgubił, musi wrócić do poprzedniego punktu.

„Wszyscy pozostali” sprzedają jakieś 20 mln „po swojemu” PLUS 14 mln na Allegro.pl. ASP będzie cały czas oscylować wokół 25,21 zł. Łącznie to daje „wszystkim pozostałym” 34 mln egz. o wartości 860 mln zł.

A to mega tuzy działające online, najwięksi w Polsce „wszyscy pozostali” obok siebie. Głównie działają „po swojemu” w swoich sklepach, choć i w różnym stopniu są obecni na Allegro także. Są to: 1) Bonito.pl 2) Aros.pl (oba sklepy należą do Bonito, które kilka lat temu chwaliło się sprzedażą 5 mln egz. książek rocznie!) 3) Czytam.pl; 4) Tantis.pl; 5) Merlin.pl 6) Nieprzeczytane.pl 7) Profit24.pl (ostatnie trzy należą do Merlina, przeżywającego kłopoty, ale notującego ciągle dużą miesięczną liczbę wejść na strony www); 8) Gandalf.pl 9) Znak.com.pl 10) Nowaera.pl (ostatnie dwa oczywiście należą do dużych wydawców).

Ilość wejść do tych sklepów w ostatnich sześciu miesiącach wyniosła 46 mln, dla porównania Empik.com z Livro.pl mieli 77 mln. Grupa Empik sprzedaje około 23 mln egz. i jak mówi pani prezes, około połowa biznesu w 2020 roku była prowadzona online. Czy nasza onlinowa dziesiątka może sprzedawać „po swojemu” 10 mln egz. książek rocznie i jeszcze kilka milionów egz. na Allegro.pl? Moim zdaniem jest to możliwe, a może to nie jest dziesiątka, tylko piętnastka albo dwudziestka. Lista operatywnych sklepów online w Polsce jest długa. A z w/w dziesiątki podobno nieliczni nie sprzedają na Allegro, większość sprzedaje.

I tu chciałbym przedstawić sprzedawcę t*******l. Wygląda na to, że jest to gracz wielkości takiej jak: Czytam.pl, Znak.com.pl, Gandalf.pl, Merlin.pl czy Livro.pl. Według TradeWatch 20 proc. obrotu w egz. na Allegro.pl – przynajmniej w ostatnim miesiącu – zrobił t*******l. Tam jest taki obyczaj, że nicki firm są zakryte.

Wyniki t*******l za trzy tygodnie lutego i jeden tydzień marca? Sprzedaż 312 tys. egz.; 7,56 mln zł obrotu, ASP 24,24 zł (bingo). Na drugim miejscu jest [d*********_ oraz na trzecim K********h, razem mają blisko 10 proc. obrotów w ostatnim miesiącu. A pierwsza dziesiątka sprzedawców na Allegro.PL miała w tym okresie blisko 50 proc. w egzemplarzach.

Dziesiątka tuzów z rynku online i dziesiątka liderów z Allegro nie musi się pokrywać. Ale musi się pokrywać 14 mln egz. książek, czyli część wspólna Allegro.pl i „wszystkich pozostałych” (bez omówionych panelistów BookScan i Empiku). To jest magiczny punkt styku „wszystkich pozostałych” i Allegro.pl.

Poza Allegro.pl działają naprawdę nieliczne duże księgarnie online. Poza Allegro pozostają też księgarnie indywidualne, niezależne, kameralne, niszowe, które nie potrafią lub świadomie nie sprzedają w internecie. Zakładam, że są tysiące małych punktów sprzedających wyłącznie tradycyjnie, choćby przy parafiach (nie zapominajmy o książkach religijnych). Kilkaset indywidualnych księgarń też nie chce się ścigać na rabaty.

Łącznie mamy takie oto podzbiory „wszystkich pozostałych”, wszystkie liczby poniżej sumują się do 100 mln TCM, bo tak jest wygodniej dla dyskusji:
1) księgarnie tradycyjne (setki), które nie sprzedają w internecie, nie ma ich na Allegro z definicji. Wyłącznie offline: 3 mln egz.;
2) Księgarnie tradycyjne (setki), które sprzedają offline oraz online, w tym na Allegro (offline 5 mln egz., online 1 mln egz. i Allegro 1 mln egz.);
3) Duże księgarnie online, nie Empik, nie paneliści BookScan, „tuzy” rynku w swoich sklepach 10 mln, poza tym na Allegro 5 mln;
4) Tysiące podmiotów prawnych, sprzedających klientom indywidualnym jak się da, w tym offline oraz bardzo mocno online (16 mln egz.), poza tym na Allegro (8 mln. egz.).

Sumując: Allegro 14 mln egz., „wszyscy pozostali” – 34 mln.

Na koniec spójrzmy jeszcze raz na klasyczne księgarnie, ale inaczej. Paneliści BookScan i Empik to jest łącznie ponad 500 księgarń. W Polsce nawet nie mamy 2000 księgarń. Czy pozostałe 1500 księgarń sprzedaje tyle, ile połowa Empiku, czyli 10 mln egz. rocznie? Czyli 192 tys. tygodniowo, czyli 128 książek na księgarnię na 5 dni, 24 książki dziennie, trzy na godzinę? Być może. Ale pytanie brzmi: ile w sklepie, a ile online? Ile z własnej strony www, a ile przez Allegro? A ile jest na granicy bankructwa.

Jeszcze raz podkreślę, moim zdaniem kluczem do zrozumienia TCM i dynamiki roku pandemicznego dzierży Allegro.pl. Tam bowiem właśnie szaleją niemal „wszyscy pozostali”. Moim zdaniem 90 proc. podmiotów z rynku, od mikroskopijnych po dużych, od selfpublisherów przez wydawców po wielkie księgarnie online, w tym księgarnie indywidualne i antykwariaty oraz hurtownie. Łącznie tysiące podmiotów nie należących do panelu BookScan, nie raportujących do NielsenIQ, nie wchodzących do ekosystemu Empiku, którzy przyciśnięci przez pandemię stwarzają na Allegro.pl nowy porządek rynku TCM. To jest niesamowicie konkurencyjny, dynamiczny kocioł. To jest w tej chwili „the marketplace”.

Mnie to się sumuje do 100 mln egz. i 2,1 mld zł. Wszystkie obliczenia powyżej sprawdziłem. Jedno pasuje do drugiego. Ale jest to niepoliczalne z dokładnością do kilku punktów procentowych. Można tylko podać wektor zmian. A ten jest pozytywny.

Wielkie sieci handlowe obniżyły cenę, utrzymały obrót, zwiększyły wolumen. Elastyczność cenowa minus jeden. Konkurencyjny, duży, elastyczny rynek.

Rynek księgarski wygląda na razie tak: wszyscy handlujący online są na plusie lub ogromnym plusie, ASP jest bardzo zbliżona do naszego panelu 25,21 zł. Na dużym minusie są nieobecni w internecie. Niestety dotyczy to niezależnych księgarń.

Amazon.pl zamyka peleton „wszyscy pozostali”, chociaż zaczyna się na „a”. To jest ewenement na skalę światową. Ale zobaczymy za rok, co z tego wyjdzie. W 2020 roku nie było w Polsce Amazona.

Pułapki myślenia Anno Domini 2021
• Całość rynku książki w Polsce jest dużo większa niż myślimy.

• Nie mamy w Polsce profesjonalnego panelu badającego w sposób ciągły nabywców/ czytelników książek.

• Źle aplikujemy wiedzę spoza branży do analiz wewnątrz branży.

• Każdy gracz na rynku zna wyśmienicie swój kawałek i stosuje tę miarę do wyobrażenia sobie całości, która jest większa niż myślimy. (Stary podział na podręczniki, kolorówkę, ale też księgarnie vs markety, online vs offline, książki drukowane i wersje cyfrowe).

• Jako branża źle kodujemy w Polsce formy produktu oraz kategorie. Więc się nie dogadujemy.

• Na rynku książki działają wydawcy, którzy produkują i sprzedają nie tylko książki. Dlatego zbierając deklaracje wydawców, trzeba bardzo uważać na stosowane pojęcia.

• Zupełnie poza horyzontem naszej obserwacji znajdują się selfpublisherzy (co prawda w panelu co jakiś czas w top 500 pojawiają się pojedyncze tytuły).

• UWAGA na VAT! W Polsce książki są sprzedawane z numerami ISBN oraz z numerami EAN. Zawsze warto dociekać, czy przychody brutto obejmują 5 proc. (na książki) czy 23 proc. (stawka standardowa).

• UWAGA na rok 2020! Część systemów zlicza i agreguje sprzedaż tygodniowo. W roku 2019 mieliśmy normalnie 52 tygodnie, a w 2020 roku 53 tygodnie, w roku 2021 znowu są 52. Statystycznie sprzedaż w 2020 roku była prowadzona o 2 proc. tygodni więcej. Czyli z definicji będziemy mieli skrzywione, pozytywne wyniki badań dla roku pandemicznego 2020.

• UWAGA na zwroty: czy to w konsygnacji, czy na faktury, do detalu i z powrotem krążą tony zwrotów. W przypadku statystyk tworzonych na początku roku (np. w styczniu i lutym) niektórych zjawisk można jeszcze nie zobaczyć.

 

*Dane do Bookscan Polska dostarcza około 250 księgarń stacjonarnych (BookBook, Bookszpan, Książnica Polska, Między Kartkami, Świat Książki) i dwie księgarnie online (Taniaksiazka.pl i Swiatksiazki.pl).

**Dane dla sieci pochodzą z nana outmarketowego – PGI PRINTED MATERIALS – NAN Key 4422685

Podaj dalej
Autor: Renek Mendruń, Nielsen BookScan Polska