- Rozważam emigrację – ogłosił wczoraj czyli 24 września Paweł Potoroczyn, dyrektor Instytutu Adama Mickiewicza, na konferencji prasowej w trakcie drugiego dnia Kongresu Kultury Polskiej w Krakowie. Jego zdesperowana wypowiedź była reakcją na wystąpienie Leszka Balcerowicza podczas pierwszego dnia Kongresu. – Najłagodniej mówiąc było to grubiaństwo – powiedział Paweł Potorocznyn. Leszek Balcerowicz podczas środowej dyskusji w ostrych słowach wystąpił przeciw zwolennikom wspierania przez państwo działań w sferze kultury, sugerując pozostawienie tej sfery działaniom gry rynkowej. Jego głos spotkał się natychmiast z wrogą reakcją większości uczestników Kongresu. Paweł Potoroczyn wystąpił też z postulatem podniesienia nakładów na kulturę do kwoty 1 proc. całości budżetu, gdy obecnie odsetek ten wynosi 0,5 proc., nawet szacuje się, że w praktyce jest to tylko 0,3 proc. Każda z tych liczb jest na poziomie błędu statystycznego, co było wielokrotnie podkreślane w trakcie przygotowań i podczas Kongresu. Postulat ten stał się też przedmiotem apelu, jaki podpisywali wczoraj uczestnicy kongresu. Zainicjowali go: Olga Tokarczuk, Beata Stasińska, dyrektor wydawnictwa W.A.B., Michał Zadara, reżyser teatralny, prof. Przemysław Czapliński oraz prof. Andrzej Mencwel. Do wczorajszego wieczora apel podpisało już ponad 110 osób – jako 112. swój podpis złożył prof. Jerzy Bralczyk. Drugiego dnia Kongresu odbyły się dwie sesje panelowe, których moderatorami byli prof. Edmund Wnuk-Lipiński oraz Henryk Woźniakowski, prezes wydawnictwa Znak. Ich tytuły to: „Kultura …