Zakupy w internecie to bez wątpienia ogromna wygoda. Żeby wybrać i zamówić wybrany produkt, nie trzeba nawet wstawać z kanapy. Jednak myli się ten, kto myśli, że zamówienie równie bezproblemowo dotrze bezpośrednio do naszych rąk. Pora przybycia kuriera nie zawsze jest możliwa do przewidzenia, zaś jego wizyta często ma miejsce wtedy, gdy akurat nie ma nas w domu. Alternatywą do oczekiwania na kuriera jest osobisty odbiór towarów, który oferowany jest przez rosnącą ilość sklepów internetowych. Porównywarka cen Idealo.pl sprawdziła, ile polskich sklepów internetowych oferuje odbiór osobisty zamówionych produktów w sklepie lub różnego rodzaju punktach odbioru oraz paczkomatach. W badaniach przeanalizowano również wady i zalety poszczególnych rozwiązań pod względem kosztów oraz dostępności punktów odbioru. Oprócz tego sprawdzono, jak polscy sprzedawcy prezentują się na tle innych europejskich krajów. Odbiór osobisty możliwy w większości polskich sklepówPaczkomaty oraz system Click & Collect to rozwiązania e-commerce, które powstały za granicą, jednak wyniki badań idealo świadczą o tym, że Polacy nie tylko chętnie z nich korzystają, lecz również stosują je w praktyce częściej, niż inne uwzględnione w raporcie kraje. Aż 78 proc. rodzimych sprzedawców dostarcza zamówione towary do paczkomatów lub punktów odbioru bądź umożliwia osobiste odebranie w stacjonarnej siedzibie sklepu. Dostawę towarów do punktów odbioru lub przekazywanie zamówień w sklepie oferuje swoim klientom także większość niemieckich sklepów - z 76 proc. plasują się one na drugim miejscu. Również w przypadku Wielkiej Brytanii (68 proc.) oraz Francji (61 proc.) jest to wciąż połowa sklepów. Trend ten zdaje się natomiast wciąż być mało popularny we Włoszech, gdzie jedynie w 34 proc. przypadków możliwy jest osobisty odbiór towarów. W Hiszpanii natomiast, gdzie jest to możliwe jedynie w 26 proc. z uwzględnionych w badaniu sprzedawców, mimo niskiego wyniku rozwiązanie to dynamicznie zyskuje na popularności. "W porównaniu z rokiem 2015 widoczny jest wyraźny wzrost liczby sklepów oferujących alternatywne adresy dostawy" - mówi Laura Sales, PR Manager Idealo.es. Jak dodaje: "Na początku 2016 roku już ponad 20 proc. więcej sklepów umożliwia przekazanie przesyłki do paczkomatów znajdujących się w pobliżu stacji metra w Barcelonie. Kolejnymi miastami, w których Correos planuje rozszerzenie tej działalności, są również Madryt, Walencja oraz Malaga". Odbiór na poczcie daleko za paczkomatamiZ badań Idealo wynika, że możliwość samodzielnego odbioru zamówionych towarów oferuje konsumentom coraz więcej sklepów internetowych. W porównaniu z 2015 rokiem zanotowano pod tym względem 6-procentowy wzrost z 72 proc. na 78 proc. Wśród oferowanych przez sprzedawców form dostawy szczególnie wyróżnia się odbiór osobisty w sklepie, na poczcie, w kiosku lub na stacji benzynowej. Najczęściej, bo w aż 65 proc. sklepów są to jednak paczkomaty InPost.Zaraz za paczkomatami znajduje się odbiór osobisty w sklepie stacjonarnym, magazynie sklepu lub specjalnym punkcie odbioru - możliwość taką oferuje 61 proc. sprzedawców. U polskich sprzedawców znacznie rzadziej znaleźć można inne formy odbioru zamówionych towarów. Wśród nich znalazło się pobranie przesyłki w placówce Poczty Polskiej z 16 proc. oraz odbiór w kiosku w ramach usługi Paczka w Ruchu (14 proc.) oraz na stacji benzynowej. Stacja z Paczką współpracuje z 9 proc. polskich sprzedawców. W jednym ze zbadanych sklepów oferowany …