Poniedziałek, 28 lutego 2022

– Ta nagroda wieńczy 31-letnią pracę nad przekładem „Boskiej Komedii”. Dante jest rewelacyjny, jest wstrząsający dla wyobraźni i dla języka, jest ważny jednocześnie z punktu widzenia pewnego społecznego rozpoznania. Ważny jest dlatego, że opisuje stan osobistego zagubienia wskutek tego, że nie zadbały o niego odpowiednie władze. (…) To uzmysławia odpowiedzialność władzy za ludzi – to ważne przesłanie również na dzisiaj, tu i teraz – mówi Jarosław Mikołajewski, mówi autor nowego przekładu dzieła Dantego Alighieri, które otrzymało tytuł Książki Roku 2021 Magazynu Literackiego KSIĄŻKI.

A tak o książce pisał Piotr Dobrołęcki w numerze 11/21 „Magazynu Literackiego KSIĄŻKI”:

Odwaga i  pracowitość, ale przede wszystkim talent poetycki Jarosława Mikołajewskiego – to najważniejsze odczucia po lekturze tego wspaniałego dzieła. I to nie samego dzieła wielkiego twórcy sprzed 700 lat (!), ale też dzieła ogromnego, jakie stworzył autor przekładu. Praca nad nim była długa, bo tłumaczenie pierwszego fragmentu, w wersji zresztą później porzuconej przez autora, ukazało się w 1990 roku, czyli przed ponad 30 laty!

Autor nowego przekładu stanął przed dylematem, czy tworzyć tłumaczenie piękne literacko, a  więc rymowane, co powoduje często odejście od oryginalnych treści, czy też trzymać się wiernie treści oryginału. Dlatego po opublikowaniu bardzo przychylnie przyjętych fragmentów tłumaczonych „rymowaną tercyną” i pisanych dwunastozgłoskowcem, odstąpił od tego zamiaru i „wystawiając się na poniekąd słuszne zarzuty o językową brzydotę, niezgrabność stylu”, stworzył najbardziej wierny oryginałowi przekład, który nam teraz ofiarował, bo słowo to najbardziej oddaje jego myśl i działanie. „Mając do wyboru tłumaczenie dążące do piękna i tłumaczenie zogniskowane na szczegółach, wbrew własnej naturze postanowiłem wykonać to drugie”, przyznał w  autorskim wprowadzeniu. I  otwarcie stwierdził: „jest to przekład brzydki, lecz dopuszczam z pokorą to, że nawet będąc brzydkim, komuś wydać się może piękny. W rysunku i strukturze poematu zachowuję tercynę. Długości wersów nie mierzę. O rytm i melodię dbam marginalnie, przypominając tylko czasem, że jest to tekst archaiczny, gdzie inwersja bywała normą. O muzykę dbam tylko tam, gdzie komponuje się ona niemal mimowolnie”.

Radujmy się, że nasza kultura wzbogaciła się o tak wspaniałą interpretację „Boskiej Komedii”.

Podaj dalej