W Faktycznym Domu Kultury w Warszawie przy ul. Gałczyńskiego 12. w środę 31 maja o godz. 19. odbędzie się debata, dla której punktem wyjścia będzie ryzyko odradzającego się nazizmu. W dyskusji wezmą udział publicyści, dziennikarze, historycy, socjolodzy oraz przedstawiciele Kościoła.
Debatę będzie prowadzić dziennikarz Andrzej Szozda. Wśród zaproszonych gości są między innymi rektor uczelni Collegium Civitas prof. Stanisław Mocek, Stefan Bratkowski, Jarosław Kurski, Bartosz Węglarczyk, Jarosław Kuźniar. Patronat objęły uczelnia Collegium Civitas i księgarnie BookBook.
W debacie wezmą udział paneliści: Bogusław Chrabota, red. nacz. „Rzeczpospolitej”, Andrzej Komorowski, specjalista profilaktyki społecznej, doradca rodzinny, Jacek Wojciechowicz, były prezydent miasta Warszawy, dr Agnieszka Bukowska, socjolog, pedagog, ekspert w dziedzinie sekt i nowych ruchów religijnych (Collegium Civitas), Hubert Kuberski, historyk, ekspert w dziedzinie narodowego socjalizmu, Grzegorz Braun i Sandra Borowiecka, pisarka i reportażystka, redaktor naczelna Grupy Medialnej Szpalta.
Sandra Borowiecka: „kiedy w Polsce ulicami Warszawy maszerują członkowie ONR, w Europie kwitnie zjawisko ‘Mrocznej Turystyki’, w ramach której już za kilka euro można wybrać się na wycieczkę śladami Adolfa Hitlera. Coraz więcej młodych ludzi nie jest w stanie odpowiedzieć na pytanie kim był Mengele, a postaci takie jak Hitler czy Himmler, stają się dla nich miłymi wariatami, którym bliżej do popkultury niż odpowiedzialności za zbrodnie na milionach ludzi. Atrakcyjność niewiedzy staje się kusząca, tym bardziej, że z dnia na dzień rośnie ilość neonazistowskich organizacji, a dzięki lukom w przepisach, ich bezkarność staje się coraz powszechniejsza. Polacy są przerażeni. Nie wszyscy, to fakt. Ale rozmawiając z większością, słyszę w ich głosie strach. To jest autentyczne przerażenie, na końcu którego pojawia się znak zapytania – A co jeśli? Jeśli TO wróci? Skoro członkowie ONR mają większe prawa niż ofiary nazistów? Skoro w Polsce kwitnie nienawiść, nienawiść zaczynająca się od słów, spojrzeń, niedopowiedzeń…”.
„Większość Polaków nie ma pojęcia czym jest dark tourism, a ci którzy wiedzą, nie kryją… potrzeby milczenia. W samej tylko Warszawie, próbując przeprowadzić sondę, napotykam na mur niezrozumienia. Nie chcąc dawać za wygraną, pytam jedno z największych biur podróży oferujących wycieczki „na zachód”, czy pojawiają się zapytania lub czy planują mieć w ofercie pakiety mrocznych wypraw śladami Hitlera. – Nie pojawiły się zapytania ani nie zamierzamy niczego podobnego organizować – mówi stanowczo rzecznik prasowy tegoż biura, nie kryjąc oburzenia, że podobne oferty za naszą zachodnią granicą zdobywają rosnącą popularność. Ten sam rzecznik, w ciągu paru minut przeprowadza w firmie ustną ankietę, której wynik nie pozostawia złudzeń – tego typu wycieczki to skandal i ktoś powinien tego zabronić.” (fragment reportażu “Widmo Germanii” autorstwa Sandry Borowieckiej)