Piątek, 25 lipca 2014
WydawcaRebis
AutorStefan Drajewski
RecenzentMB
Miejsce publikacjiPoznań
Rok publikacji2014
Liczba stron392


Czy trzeba mieć przygotowanie baletowe żeby
zostać tancerzem? Na pewno nie, ale też na pewno
trzeba mieć w sobie pasję, marzenie, no i trochę
zdolności, a już z całą pewnością pracowitość.
I Conrad Drzewiecki czując, że w Polsce
jest mu „ciasno” wśród określonych norm tanecznych,
wyjechał z kraju w 1958 roku, po to żeby
po pięciu latach wrócić, i założyć w Poznaniu Teatr
Tańca. Książka, która jest portretem artysty,
prowadzi czytelnika przez jego drogę życiową
i artystyczną. Drzewiecki był niezwykle kreatywny; tworzył choreografię
w operach, układy sceniczne w teatrach dramatycznych. Nie
stronił też od projektowania scenografii. Był człowiekiem renesansu.
Stefan Drajewski z ogromnym wyczuciem i szacunkiem dla Conrada
Drzewieckiego, tworzył tę książkę i dzięki niemu poznajemy
głos recenzentów i współpracowników. Do książki są przeniesione także wypowiedzi artysty, utrwalone na filmach, we wspomnieniach,
w felietonach i nielicznych wywiadach. Autor daruje sobie ocenianie
i wartościowanie, za co mu dziękuję. A odnosząc się do cytatu Izabelli
Cywińskiej, która o Drzewickim mówiła: „Traktował sztukę jak
religię, kiedy kreował świat, to wierzył, że ten świat przemienia. On
naprawdę w to wierzył” zapraszam do lektury, żeby poznać chociaż
trochę tego niezwykłego artystę, który miał duży wpływ na rozwój
sztuki w naszym kraju.

Podaj dalej
OCEŃ KSIĄŻKĘ