środa, 22 marca 2017
WydawcaPhilip Wilson
AutorGiorgio Rayzacher
TłumaczenieBeata Kalabińska‚ Janina Perlin
Recenzent(PD)
Miejsce publikacjiWarszawa
Rok publikacji2004
Liczba stron264


Autor jest Włochem‚ lecz książkę napisał po francusku. Ciekawszy
dla nas jest fakt‚ że mówi po polsku‚
a dzieciństwo spędził w Warszawie.
Studia filmowe i literackie ukończył w Rzymie i Mediolanie.
Był asystentem wielkich reżyserów
– Bertollucciego i Felliniego. W dorobku literackim ma dwie książki: „La princesse de Lyon” (1996) oraz „Frissons” (2003) czyli wydane właśnie
u nas „Dreszcze”.

W styczniu tego roku był gościem księgarni „Czuły Barbarzyńca” na warszawskim
Powiślu. Spotkanie prowadziła
Barbara Stanisławczyk‚ która zastanawiała
się dlaczego „Dreszcze” są tak bardzo szokującą lekturą, a autor bronił się‚ że „nic nie musi przekazywać‚
tylko lubi opowiadać‚ tak samo jak kiedyś robił filmy”.

Początek „Dreszczy” to opowieść‚
jak młody dziennikarz jest obecny przy niezwykłych narodzinach
– ogromna kobieta wydaje na świat siedemdziesięcioletnią staruszkę.
Stworzenie to nęka dziennikarza przez całe życie – gdy on się starzeje‚ ona staje się coraz młodsza.

Powieść Giorgio Rayzachera jest – przyznaje to też wydawca – „szokująca
i okrutna‚ wypełniona zjawami i widziadłami‚ momentami przejaskrawiona
jak życie jej bohaterów: istoty dobre i złe‚ piękne i brzydkie‚ zdrowe i chore‚ normalne i perwersyjne‚ które w oka mgnieniu przemierzają ostatnie pięćdziesiąt lat XX wieku”.

Sam autor tłumaczy‚ że „każdy pisarz jest człowiekiem samotnym i wypełnia swój świat widziadłami” i twierdzi‚ że „poszukuje ciemnej strony swojej osobowości”. Stawia też pytania „o granice normalności i tajemnice psychiki”.

Podaj dalej
OCEŃ KSIĄŻKĘ