Nieformalny „klub motyli” każdego dnia znacznie zwiększa swoją liczebność. Kobiety, mężczyźni, dzieci. Nikt ich tam nie zapraszał, członkostwo nabywa się po usłyszeniu diagnozy. Nikt nie wie, ile na świecie jest osób, którzy nawet nie wiedzą, że mogą być członkami większej społeczności. Wspólnoty ludzi dotkniętych Hashimoto. Chorobą podstępnie wyniszczającą organizm. Częściej dotyka kobiet, co trzecia się z nią zmaga. Chociaż to nie jest chyba dobre słowo. Bo tak naprawdę, od 1912 roku, kiedy japoński chirurg, dr Hakaru Hashimoto, opisał chorobę jako przewlekłe, limfocytowe zapalenie tarczycy o podłożu autoimmunologicznym medycyna akademicka nie znalazła skutecznego sposobu walki z nią.

Książka Beaty Abramczyk dobitnie pokazuje aktualny stan wiedzy na temat chorób autoimmunologicznych. Autorka przez wiele lat walczyła z bólem, z kolejnymi schorzeniami, nie wiedząc, że przyczyny zaburzenia funkcjonowania jej organizmu należy poszukać w tarczycy. Jest jedną z nas, kobiet naznaczonych, które po wyjściu z gabinetu endokrynologa czują czarną rozpacz. Jedyna wskazówka lekarza: mała tabletka na czczo – ma oznaczać, że już się będzie zdrowym? Nie, to tak nie działa. Z czasem dawki stają się coraz większe, a organizm i tak wciąż wysyła niepokojące sygnały. Bo to choroba całego organizmu. I nawet po tabletce czujesz się „jakby okręcał się wokół ciebie coraz mocniej kokon, który wysysa z ciebie życie”.

Gdy zdiagnozowano u autorki chorobę Hashimoto jej życie zawodowe i rodzinne niemal legło w gruzach, intuicyjnie szukała drogi do uzdrowienia własnego życia. Dużo czytała, brała udział w spotkaniach i warsztatach. Zaczęła wsłuchiwać się w organizm, analizować wyniki, wprowadzać rozmaite zmiany. W jej intymnym poradniku można wyróżnić cztery działy – życie w rozsypce przed diagnozą, diagnoza (autorka wskazuje rodzaje badań, jakie należy wykonać oraz w przystępny sposób, w oparciu o liczne źródła, wyjaśnia zasady działania skomplikowanej machiny), wreszcie droga do wyciszenia i zatrzymania podstępnej choroby. Ostatnią część stanowią przepisy na zdrowe posiłki.

Beata Abramczyk daje nadzieję, że można żyć z Hashimoto, ale na własnych zasadach. Wraz ze wzrostem zachorowań pojawia się coraz więcej publikacji, w przeważającej większości poświęcone są one opisowi samej choroby, zawierają praktyczne informacje i porady. I dobrze, im więcej o Hashimoto wiedzą pacjentki i pacjenci oraz ich najbliżsi, tym lepiej. Tymczasem słowa Beaty Abramczyk docierają jakby głośniej, bo pisane są prosto z serca.