środa, 22 marca 2017
WydawcaW drodze
AutorMichał Zioło OCSO
Recenzent(JW)
Miejsce publikacjiPoznań
Rok publikacji2003
Liczba stron284


Michał Zioło, „dominikanin
i trapista,
dobry aktor i straszny prześmiewca,
subtelny
poeta i jeszcze lepszy kucharz, z natury kaznodzieja
oraz autoironista, „złota rączka”, człek niekiedy koszmarnie zawzięty,
lecz niezwykle delikatny zarazem;
eks-hodowca rybek i do dziś zamiłowany modelarz, znakomity
duszpasterz muminków, dzieci
autystycznych, dzieci trudnych (tzn. studentów) i dzieci z trudnych rodzin, świetny autor gazetowy,
książkowy, radiowy i telewizyjny;
ongiś karateka i długodystansowiec,
obecnie sportowy emeryt.
A najważniejsze: fantastyczny, niewiarygodny przyjaciel, a przede wszystkim: ksiądz, a jeszcze precyzyjniej:
poszukiwacz Pana Boga”
– czyż taka prezentacja autora
nie zachęca do natychmiastowego
zapoznania się z jego twórczością?
Po zapoznaniu się z nią stwierdzamy przede wszystkim, iż zacytowany powyżej opis postaci
dokonany przez Macieja Ziębę
OP całkowicie odpowiada portretowi
wyłaniającemu się spoza kart książki – zbioru krótkich tekstów
absolutnie o wszystkim. Znajdziemy
tu i rozrachunek z XX wiekiem
i dialog z Miłoszem, Nabokovem,
Kijowskim, Iwaszkiewiczem; i fascynację św. Grzegorzem Wielkim
oraz Mertonem, i – przywołajmy
słowa wstępu autorstwa Pawła
Huelle – „piękne, poetycko gęste obrazy dzieciństwa pomiędzy Tarnobrzegiem
a Sandomierzem, pamięć
o współbraciach z Tibhirine w Algierii zamordowanych przez terrorystów
i trafne do bólu uwagi. I cytaty – nigdy popisowe, zawsze natomiast trafiające celu”. Pisane prosto, po męsku, bez kaznodziejstwa,
bez minoderii. Twardo. Czyż wszak dobry trapista nie powinien być twardzielem?

Podaj dalej
OCEŃ KSIĄŻKĘ