Różne wariacje na temat „męski”,
„męskość” zaczynają być wydawniczo modne, bo to terytorium
tematyczne w Polsce słabo
wyeksploatowane, choć na Zachodzie
urobek problematyki ruszył
jakiś czas temu. Miło jest poczytać
o sobie; Eichelberger temat
zaczął upowszechniać sporo
wcześniej (dość głośna książka
„Zdradzony przez ojca” sprzed lat kilku). Co prawda, książka to tylko przedruk rozmów, jakie Renata Dziurdzikowska toczyła ze znanym psychologiem na łamach
„Zwierciadła” w 2000 roku. Myślę, że sam Wojciech Eichelberger
w tym co pisze i głosi jest krytycznie oceniany przez bardzo różnych odbiorców: od feministek po tzw. „prawdziwych” mężczyzn w stylu macho. Przez Matki-Polki,
którym nie daruje zapieszczania
synów aż do utraty męskości.
Niemniej jednak, w książce podnosi w przystępny i atrakcyjny
sposób cały szereg istotnych problemów współczesnego polskiego
mężczyzny. O wielu, większości
z nich mówi się i pisze mało
albo wcale, względnie w zdecydowanie
mniej przenikliwy sposób.
Książka ma dwa porządki, w pierwszym autorzy omawiają kwestie stanowiące dziś istotne wyzwania lub zagrożenia dla mężczyzny.
Na przykład nieobecność ojców w procesie wychowywania synów albo brak rytuałów inicjacyjnych,
które kiedyś stwarzały bardziej harmonijną, męską tożsamość.
Drugi porządek, to rodzaj
zwięzłych charakterystyk poszczególnych etapów w życiu
mężczyzny, ze szczególnym uwzględnieniem wyzwań, jakim przychodzi facetom sprostać. Panowie,
nie musi być z nami z czasem
aż tak źle…