Wtorek, 28 czerwca 2011
WydawcaWydawnictwo W.A.B.
AutorAgnieszka Fibich
RecenzentHAB
Miejsce publikacjiWarszawa
Rok publikacji2011
Liczba stron440


Facet, który kocha dwie kobiety. To takie typowe.
Mniej, jeśli facet jest paryskim policjantem i ściga
dusiciela erudytę. Bresson za tydzień się żeni. Tymczasem
podczas wieczoru kawalerskiego spotyka
Lolę i udaje mu się zdradzić żonę jeszcze przed ślubem,
z którego nie zamierza rezygnować. W tym
samym czasie zostaje uduszona w Paryżu pierwsza
tancerka. Potem druga, i następna. Każda dostaje
w pośmiertnym prezencie… literę. Czy Bresson
i jego francuscy koledzy ułożą z nich odpowiedź
– kto jest mordercą?

Bresson zaczyna podejrzewać, że Lola utrudnia mu śledztwo,
a wtedy pojawia się wątek polski. Jedna z tancerek jest bowiem warszawianką.
Okazuje się, że kilka lat wcześniej morderca zabijał w Polsce
– w ten sam sposób. Do rebusu trzeba dodać także „polskie” litery.
Sporo tu wątków, które na szczęście zgrabnie się ze sobą splatają.
Postaci także sprawiają wiarygodne wrażenie. Błyskotliwy Bresson jest
tak niejednoznaczny moralnie, że trudno go polubić. Dobrze przynajmniej,
że jest niezłym gliną. A najważniejsze, że rzecz całą dobrze się
czyta, a fakty konsekwentnie trzymają się tutaj sensu i fabuły.
Autorka kryminału „Dopóki widzę twój cień” zyska dzięki „Requiem”
nowych fanów. Ucieszy ich zapewne wiadomość, że Agnieszka
Fibich pracuje nad kolejnym kryminałem, którego akcja rozgrywa się
w jednym z państw afrykańskich oraz w Paryżu i Warszawie.

Podaj dalej
OCEŃ KSIĄŻKĘ