Podtytuł mówi wszystko: „jak połączyć pobyt w SPA
z aktywnym wypoczynkiem i atrakcjami dla dzieci”.
Niewykonalne? Dariusz Jędrzejewski – fotograf, ale
i autor przewodników turystycznych – przekonuje,
że jak najbardziej. Duża w tym zasługa rozwijających
się w szalonym tempie ośrodków, w których
zadbamy o swoje ciało wszechstronnie, choć
– niestety – nie tanio. SPA to bowiem oferta skierowana
do klientów raczej z grubszym portfelem,
o czym świadczą choćby ceny zabiegów zamieszczone
w przewodniku. Każdy z oferujących usługi SPA hoteli i ośrodków,
a jest ich tutaj 64, został dość szczegółowo opisany, podobnie jak region,
na terenie którego się znajduje (duży plus za uczulenie kuracjuszy na piękno
polskiej ziemi). Szkoda jedynie, że ceny – choć podane – obejmują jedynie
same zabiegi oraz, w większości przypadków, tzw. pakiety (na cóż
mi informacja, ile mam zapłacić za Sylwestra w hotelu Sasanka w Szklarskiej
Porębie, skoro książkę przeglądam pod kątem tegorocznych wakacji).
Przydałaby się prosta informacja, ile kosztuje łóżko wraz z wyżywieniem,
lub nawet bez niego. A może w taki sposób tych usług nie sprzedaje się,
oferując je przede wszystkim „pakietowo”. Wówczas – jak chciałby autor
– faktycznie nie zawsze wychodzi „tak drogo”.