środa, 22 marca 2017
WydawcaIskry
AutorIrena Domańska-Kubiak
Recenzent(TJŻ)
Miejsce publikacjiWarszawa
Rok publikacji2004
Liczba stron196


„Historia skazała ziemiaństwo na zagładę. Na wschodzie rewolucja 1917 roku, później w całym kraju II wojna światowa i w końcu kilkadziesiąt lat komunistycznych rządów starły z powierzchni ziemi ludzi i ślady ich istnienia”. Chociaż nie całkiem, bo pozostały
dziedziczne nazwiska, powróciło nieco snobistyczne noszenie sygnetów herbowych i okazywane często poczucie wyższości. Pozostała też obszerna literatura,
przede wszystkim pamiętnikarska z życia pałaców, dworów i dworków. Pozostały i powieści kreślone z rozmachem
na przełomie dziewiętnastego i dwudziestego wieku i wreszcie poezja opiewające ziemiańskie życie rustykalne, a do czasów romantyzmu tęsknotę za niszczonym i przemijającym światem.

Autorka podjęła się trudu przypomnienia
tamtego świata, tamtych ludzi, ich codziennego, tak naprawdę niełatwego
życia. Przypomnienia w opowieści odwołującej się do pamiętników, poezji i prozy, przypominającej co ważniejszych autorów i utwory, które jeszcze nie tak dawno należały do kanonu lektur polskiej inteligencji, jak choćby Elizy Orzeszkowej
„Nad Niemnem”, Marii Dąbrowskiej „Noce i dnie”, Marii Rodziewiczównej „Wrzos”, Józefa Weyssenhoffa „Soból i panna”.

I chociaż w podtytule książki autorka
zaznacza, że jej opowieść dotyczy kresowych dziewiętnastowiecznych dworków, to jednak tyczy się również ocalałych od popowstaniowych konfiskat
dworów i dworków całego zaboru rosyjskiego, jak też ziemiaństwa galicyjskiego.
Autorka nie bez racji stara się obalić literackie stereotypy widzenia życia wiejskiego, najczęściej idyllicznie.
To obalanie stereotypów opiera na lekturach choćby wspomnianych tu powieści. Z jednej bowiem strony życie dworów i dworków kresowych było jednostajne, uzależnione od pór roku, z drugiej zaś strony niesłychanie urozmaicone polowaniami i rozrywkami. Ludzie dworów i dworków odczuwając monotonię codziennego życia równocześnie
nie wyobrażali sobie innego. I kiedy nastąpiło „wysadzenie z siodła”, znalezienie się w innym, najczęściej wielkomiejskim świecie, dawało o sobie
znać tęsknotą za tamtym czasem, do którego, niestety, poza wspomnieniami, nie było powrotu.

Podaj dalej
OCEŃ KSIĄŻKĘ