Wtorek, 11 grudnia 2018
Nagroda Historyczna im. Kazimierza Moczarskiego

W piątek 7 grudnia w Pałacu Rzeczpospolitej przy pl. Krasińskich w Warszawie, w gmachu Biblioteki Narodowej, została wręczona Nagroda Historyczna im. Kazimierza Moczarskiego. Jej laureatem został prof. Jerzy Kochanowski, autor pracy „Rewolucja międzypaździernikowa” (Znak Horyzont). Laureat otrzymał 50 tys. zł oraz statuetkę zaprojektowaną przez Jacka Kowalskiego – replikę temperówki Kazimeirza Moczarskiego. Fundatorem Nagrody jest Dom Spotkań z Historią – Instytucja Kultury m. st. Warszawy.
O nagrodzonej książce pisano, że Jerzy Kochanowski zajrzał do lodówek, gazet i pod łóżka Polaków w latach 50. i odkrył, że mamy z nimi więcej wspólnego, niż przypuszczamy.
Jak napisał Igor Rakowski-Kłos w recenzji zamieszczonej w dodatku „Ale historia” do „Gazety Wyborczej” z 19 listopada, książka Jerzego Kochanowskiego nadaje Polskiemu Październikowi 1956 roku znaczenie, które wykracza daleko poza polityczną odwilż, dojście do władzy Władysława Gomułki i przetasowania na szczytach PZPR. „Rewolucja międzypaździernikowa” pokazuje, że świat, w którym nawet dziś żyje polskie społeczeństwo, zaczął się wykluwać w drugiej połowie lat 50., a polska klasa średnia może szukać swoich źródeł w tamtych czasach.
Autor koncentruje się na nowych zjawiskach, które pojawiły się po kilkunastu latach terroru i ujednolicania społeczeństwa na stalinowską modłę. Zmieniła się obyczajowość. W prasie coraz częściej pojawiały się roznegliżowane zdjęcia kobiet. Reaktywowały się prywatne biura matrymonialne i konkursy piękności. Kobiece drużyny rozgrywały mecze piłki nożnej. Młodzież pożerała powieść „Witaj, smutku” Françoise Sagan o 17-letniej paryżance prowadzącej luksusowe, łatwe i bezpruderyjne życie. W ten sposób upadały wzorce osobowe forsowane przez socrealistyczną propagandę. Nastoletni Polacy woleli być jak Cecylia spędzająca wakacje na Riwierze, a nie jak Wincenty Pstrowski wyrabiający 240 proc. normy.
Władza, odchodząc od sowieckich dogmatów, zaczęła pozwalać na większą konsumpcję i rozwój prywatnej inicjatywy. Łatwiej można było dostać paszport, zgodę na budowę jednorodzinnego domu, a samochód można było kupić także bez talonów. Prywatni przedsiębiorcy zaczęli tworzyć nowy styl życia. Mały warsztacik chałupniczy pozwalał kupić więcej sprzętów do domu, zaopatrywać się w lepszą żywność, nosić odzież z zagranicy, a od czasu do czasu wpaść na kolację do Bristolu lub Kameralnej.
Nie wszystkie zmiany były trwałe i nie wszystkie miały liberalny kierunek. Dzieckiem Października jest zarówno „Polityka”, jak i „Katecheta”. Część mężczyzn zaczęła się domagać powrotu kobiet do tradycyjnych ról, a niektórzy lekarze odmawiali kobietom legalnej od 1956 r. aborcji. Lawina zmian jednak ruszyła. „Mimo że władza dość szybko wycofała się z części październikowych obietnic, nie było zarówno powrotu do dawnych praktyk, jak i odwrotu od rozbudzonych nadziei i oczekiwań, a autorytarny socjalizm pozbawiony powszechnego opresyjnego odium stał się czymś codziennym, normalnym, oswojonym i przez niemałą część obywateli (do czasu) akceptowanym” – pisze Kochanowski.
Obszerny wywiad z autorem nagrodzonej pracy ukazał się w „Gazecie Wyborczej” z 8-9 grudnia. W rozmowie z Aleksandrą Boćkowską prof. Jerzy Kochanowski
Organizatorzy Konkursu o Nagrodę Historyczną im. Kazimierza Moczarskiego na najlepszą książkę historyczną roku dotyczącą historii Polski po 1918 roku do współczesności podkreślają, że jest to jeden z najbardziej prestiżowych na polskim rynku księgarskim. Pierwsza edycja odbyła się w 2009 roku – o randze Konkursu stanowią laureaci ubiegłych lat oraz znakomite jury, w którego skład wchodzą wybitni polscy historycy i pisarze.
Nagroda ma podwójny sens, jest hołdem dla historyków zajmujących się najnowszą historią Polski oraz upamiętnia postać Kazimierza Moczarskiego, patrona Nagrody, autora książki „Rozmowy z katem”– zapisu rozmów więziennych ze zbrodniarzem wojennym Jürgenem Stroopem z którym po wojnie przesiedział kilka miesięcy w jednej celi na warszawskim Mokotowie. Moczarski pisał w jednym z listów już po wyjściu na wolność w 1956 roku : “Nie lubię faszyzmu i dyktatury (…) Nie lubię frazesu i wielkich słów. (…) Nie lubię więzienia, terroru i gwałtu, miażdżenia palców i przypalania ogniem (…) Nie lubię pogardy dla człowieka. Nie lubię kandydatów na aniołów, bo stają się w końcu bydlakami. (…) A co lubię? Wolność, demokrację, socjalizm, solidarność międzynarodową i międzyludzką, poczucie godności własnej (…), czyste mieszkanie, prawidłowe jedzenie, dobre ubranie dla wszystkich, teatr, kino, koncert, sport, muzeum, naukę, książkę – dla wszystkich (…) kontrolę publiczną, wolną opinię publiczną. (…) I gest miłej ręki”. I tym wartościom właśnie chce służyć ta nagroda.
W Konkursie mogą startować autorskie prace historyczne (pierwsze polskie wydanie książki autora polskiego i pierwsze polskie wydanie przekładu autora zagranicznego),dzienniki i pamiętniki oraz edycje źródłowe. Z uwagi na cel Konkursu, którym jest popularyzacja książki historycznej w Polsce, jury liczy na obecność w konkursie nie tylko książek ściśle naukowych, ale też adresowanych do szerokiego grona czytelników, których znakomitym przykładem są „Rozmowy z katem” Kazimierza Moczarskiego.

Podaj dalej
Autor: (fran)