Ranking drukarń dziełowych 2018

Ankietowani przez redakcję „Magazynu Literackiego KSIĄŻKI” wydawcy za najlepszą drukarnię uznali Opolgraf!

O tym, które miejsce w rankingu zajmuje drukarnia, decydują liczba oddanych głosów i punkty. Przyznają je wydawcy, oceniając współpracę z rodzimymi zakładami drukarskimi za pięć cech: jakość wykonywanej produkcji, terminowość realizowania zleceń, elastyczność na prośby i sugestie klienta, jakość kontaktów interpersonalnych oraz z satysfakcja z zakresu świadczonych usług. W piętnastej edycji rankingu otrzymaliśmy 143 głosy oddane na 33 drukarnie.

W tym roku nastąpiła zmiana na stanowisku lidera, chociaż tylko nieznaczna. Od czterech lat o najwyższy stopień podium rywalizują dwie firmy poligraficzne – Opolgraf i Olsztyńskie Zakłady Graficzne OZGraf. Ależ w jakim stylu toczy się ta walka! W piętnastoletniej historii naszego rankingu aż sześciokrotnie Opolgraf okrzyknięty został najlepszą drukarnią dziełową. Tylko trzykrotnie ustąpił miejsca OZGrafowi – w ubiegłym roku oraz w latach 2013 i 2006. Zakład zarządzany przez Mirosława Szewczyka od trzynastu lat znajduje się w czołówce rankingowej. To dopiero sukces – być zawsze na topie!

Czempionat osiągnięty przez obie firmy – i Opolgraf, i Ozgraf – smakuje tym lepiej, że ich załogom ciężko przyszło na niego zapracować. I utrzymać stabilną bazę – jak widać – bardzo zadowolonych klientów.

Dobra drukarnia to przede wszystkim partner wydawcy – wynika z opinii ankietowanych wydawców. Jest przecież współtwórcą książek. Co zresztą potwierdzają słowa Michała Arcta z poradnika „Jak powstaje książka” wydanego w 1929 roku: „Wydawca jest moralnym twórcą strony wewnętrznej książki, lecz również tworzy i część zewnętrzną. Jest bowiem jak gdyby mózgiem olbrzymiej ilości rąk: rysowników, grafików, drukarzy, maszynistów i całej rzeszy tych wszystkich, którzy choć w drobnej cząstce są współtwórcami książki”.

W ankietach poprosiliśmy także wydawców o to, by określili, co jest dla nich najważniejsze przy nawiązywaniu współpracy z drukarnią? Najwięcej wskazań niezmienne od lat jest na jakość, jak i na cenę. Na trzecim miejscu jest terminowość, kolejne miejsce zajmuje dotychczasowa historia współpracy, a ostatnie – elastyczność na prośby i sugestie.

Idealnie, gdy uda się utrzymać atrakcyjną cenę przy zachowaniu wysokiej jakości druku i oprawy oraz terminowości realizacji zleceń i elastycznym reagowaniu na niestandardowe życzenia. Niewątpliwie dotychczasowa dobra współpraca buduje zaufanie, które jest niezbędne przy wyborze partnera do realizacji kolejnych książek. Przy trudniejszych projektach zdecydowanie liczy się jakość i historia współpracy, przy projektach łatwiejszych – cena i terminowość wychodzą na pierwszy plan. Jak słusznie zauważył jeden z ankietowanych: „Każda drukarnia ma swoją specyfikę. Wiemy do kogo kierować poszczególne zadania specjalne. To nasi partnerzy i cenimy sobie ich profesjonalizm. Wieloletnia współpraca sprawia, że mamy do siebie zaufanie i kontakty między nami są bardzo dobre, co wróży dalsze zacieśnianie więzów”.

Opolgraf znaczy jakość

 Jak się zdobywa serca klientów? Oto kilka podpowiedzi: „W Opolgrafie pracują fachowcy zaangażowani w to, co robią, wyróżnia ich wiedza i kompetencja” – przyznaje jeden z wydawców. Kolejny podkreśla:  „Drukarnia podchodzi do każdego zamówienia indywidualnie, z należytą troską, często podpowiadając wydawcy najlepsze rozwiązanie”.

I kolejna bardzo ważna opinia: „Pełna współpraca na wszystkich etapach, w sytuacjach trudnych zrozumienie i elastyczność, z drugiej strony kontrola jakości, która nie wypuszcza egzemplarzy niepełnowartościowych. Przygotowalnia angażuje się w każdą książkę, często podpowiadając i wykraczając poza standard obowiązków”.

Wydawcy doceniają to, że mogą uczestniczyć „w druku trudnych pozycji, aby określić kolorystykę, możemy w awaryjnych sytuacjach odbierać część nakładu prosto z oprawy aby pokazać książkę na spotkaniach autorskich. Jako jedna z nielicznych drukarń podjęła się wydruku bardzo trudnego reprintu”.

Z kolei inna osoba doceniła, że „grzbiet jest zawsze idealnie dopasowany, odpowiednie nasycenie barw, idealne tłoczenia” oraz „najwyższej klasy materiały i dbałość na każdym etapie produkcji książki”. Nie bez znaczenia jest elastyczność oraz „różnorodność oferowanego druku i opraw”.

„Jakość na najwyższym poziomie”, „doskonała jakość”, „Książki drukowane zgodnie ze sztuką poligrafii” – to kolejne laurki wystawione Opolgrafowi.

Co jeszcze jest ważne? „Pomoc, uprzejmość, szybkość kontaktu”, „kontakt stały i bezproblemowy” – podkreśla nasz ankietowany, kolejny dodaje: „kontakt z każdym z działów od zarządu do ekspedycji, zawsze zrozumienie i pełna informacja, nie zdarza się brak kontaktu, a opiekun handlowy koresponduje z ważnych sprawach nawet po godzinach pracy”.

Dość ważne okazują się również terminy płatności dostosowane do rynku książki.

I kolejne ciepłe słowa w stronę opolskiego zakładu, do których również się dołączam: „Opolgraf jest nie tylko wiodącą na rynku drukarnią z doskonałym parkiem maszynowym i kompetentnymi pracownikami, ale także bardzo aktywnie włącza się w promocję czytelnictwa, organizując Festiwal Książki w Opolu”.

Rysą na nieskazitelnym wizerunku lidera jest terminowość – „czasami zdarza się przesunięcie terminu realizacji”, „czasem długa kolejka do druku”, „długi czas oczekiwania na druk”. W tym punkcie pojawiały się niższe noty. Edytorzy są na nią niezwykle wrażliwi. Warto zatem nie spóźniać się, a o „poślizgach” zawczasu informować. Ale zdarzają się i takie sytuacje: „w wyjątkowych przypadkach, na specjalne życzenie wydawcy, prace wykonane nawet wcześniej niż termin przyjęty na zleceniu” oraz „pomimo naszego spóźnienia z materiałami wydrukowano i oprawiono na czas, przywożąc część nakładu na targi”.

OZGraf po stronie wydawcy

OZGraf, ubiegłoroczny zwycięzca naszego rankingów, tym razem zajął zaszczytne drugie miejsce. Najwyższe oceny olsztyńskiemu zakładowi przyznawano za jakość, która jest „stabilnie na wysokim poziomie od lat”. Podkreślono też „dbałość o szczegóły – książki wyglądają dokładnie tak, jak sobie wyobrażaliśmy”. Edytorzy doceniają też miłą atmosferę współpracy.

Wielokrotnie powtarza się w odpowiedziach opinia, że załoga potrafi z zaangażowaniem i w profesjonalny sposób odnieść się do próśb i sugestii: „zawsze dostawaliśmy pomoc potrzebną by zrozumieć, jakie mamy wybory i podpowiedź jak w danej sytuacji uzyskać najlepszą jakość”, „uprzejmi i pomocni”. Jakość kontaktów oceniona jest bardzo wysoko: „ uprzejmość, rzetelna i szybka informacja, profesjonalność”.  Jeden z wydawców szczególnie wyróżnił panią Dorotę Gołębiewską, „która doradza, pomaga, negocjuje z dostawcami. To bardzo ułatwia pracę”.

Kolejne ważne spostrzeżenie: „publikacje wykonane są z największą starannością na każdym etapie prac: kontrola plików, kontakt  z wydawcą, informacja o błędach i usuwanie ich, dobór odpowiedniej jakości papieru i materiałów drukarskich i introligatorskich; słowem: fachowość“.

Jest też i taka opinia: „Kontakt miły, ale trzeba czekać na odpowiedzi, kilkakrotnie zadawać to samo pytanie”. Niestety kuleje terminowość, co wpłynęło na punktację.

OZGraf cieszy się renomą wśród zleceniodawców. W większości ankietowani to superzadowoleni wydawcy, którzy nie zamieniliby drukarni na żadną inną. „Są elastyczni, nie windują cen, szanują uzgodnienia i czas wydawcy. Są po prostu po tej samej stronie co wydawca” – podsumowała współpracę z OZGrafem przedstawicielka jednej z dużych oficyn.

 

Read Me – od pomysłu do przemysłu

Zestawienie przyniosło też zaskoczenie na miejscu trzecim – bardzo wysokie oceny uzyskała Drukarnia Read Me. Po pięciu latach obchodzenia się smakiem, bo w 2012 roku udało się uzyskać drugie miejsce, wreszcie jest wysoka nota. Rok temu zakład zajmował 9. miejsce, niestety była też pozycja poniżej 10, dlatego bardzo nas cieszy tak spektakularny powrót.

Jak wydawcy oceniają współpracę z tą drukarnią? „Od pomysłu do przemysłu – wszystko przebiega w sposób bardzo satysfakcjonujący dla zamawiającego”, „niezawodna jakość, szybkość realizacji zlecenia, znakomity kontakt z pracownikami na różnych etapach produkcji, dostawa pod wskazane adresy (niekoniecznie jeden)” – przeczytamy w ankietach. I jeszcze: „wyjątkowa staranność i troska o detale”. Potwierdza to kolejny ankietowany: „druk zgodny ze specyfikacją zamówienia, dbałość o właściwe pakowanie i zabezpieczenie wysyłki”.

Read Me warto postawić za wzór za „możliwość zmian w zamówieniu, dostarczanie książek w wiele miejsc wg potrzeb”. „Do wybitnej jakości usług dostosowano wybitną komunikację z klientami” – zauważa jeden z wydawców. Inny dodaje: „znakomity kontakt, wszyscy gotowi do współpracy i rozumiejący stawiane wymagania oraz wypadki losowe”. Jeszcze inny szczególnie wyróżnia „dobry i bezproblemowy kontakt z panią Małgorzatą Władyką”.

Co warte podkreślenia – bardzo dobrze oceniono terminowość, średnia ocena to 4,92 na 5. „Zawsze realizowane przed czasem, nigdy żadnego opóźnienia”, „zawsze przed terminem”, „zawsze na czas i perfekcyjnie”. A jeśli pojawi się ryzyko przesunięcia terminu, „to jest zawsze z wyprzedzeniem konsultowane’.

Zwracam Państwa uwagę na jeszcze jedną ważną cechę łódzkiej drukarni: „Poziom tolerancji zachcianek i uchybień ze strony klientów – anielski”.

 

Pierwsza dziesiątka

Niespodziewany awans stał się udziałem krakowskiego Skleniarza, który „wskoczył” z miejsca dziesiątego od razu na czwartą lokatę. Na piątym miejscu uplasowały się Łódzkie Zakłady Graficzne. Ścisła czołówka rankingowa to następnie: Drukarnia Wydawnicza im. W Anczyca, Abedik, Colonel, Perfekt, a pierwszą dziesiątkę zamykają Białostockie Zakłady Graficzne. Taki, a nie inny, rozkład punktacji może dowodzić, że w oczach klientów oprócz inwestycji liczą się również elementarne zasady współpracy z kontrahentem.

Drukarnia Wydawnicza im. W Anczyca utrzymała tę samą co w ubiegłym roku – szóstą lokatę. Dwa lata temu awansowała o oczko wyżej – na 5. miejsce, a w 2014 roku znalazła się na podium, zajmując pozycję trzecią. Życzymy powrotu co najmniej na to miejsce na pudle. Zwłaszcza, że opinie o tej drukarni są bardzo pozytywne: „idealny zespół do współpracy”, „bardzo szanują klienta”, „nigdy nie zdarzają się opóźnienia, które mogłyby spowodować perturbację w dostarczeniu danego tytułu na rynek”.

Abedik, mimo że potrafi zaskoczyć swoich klientów, przysyłając gotowe publikacje przed czasem, spadł w tegorocznym rankingu z wysokiej pozycji czwartej (a wcześniej zajmował trzecią) na miejsce siódme. Może przez to, jak głosi jedna z opinii, że niestety „zdarza się, że dodruki nie są zgodne kolorystycznie z pierwodrukami. Ale poznańska drukarnia ma swoich lojalnych klientów, którzy kontynuują współpracę m.in. z uwagi na „dobre ceny przy szybkiej realizacji i dużych zleceniach”, „wspaniały kontakt” oraz że jest „wiarygodnym i rzetelnym partnerem”.

Z kolei Colonel, który spadł z pozycji piątej na ósmą, cechuje „dbałość o każdy szczegół” oraz to, że „drukarnia nie boi się trudnych projektów”.

Łódzkie Zakłady Graficzne najbardziej skuteczne

W klasyfikacji najbardziej skutecznych drukarni zwyciężyły Łódzkie Zakłady Graficzne (uzyskując najwyższe oceny we wszystkich kategoriach), a także Drukarnia Wydawnicza im. W. Anczyca, Mazowieckie Centrum Poligrafii, Druk-Intro i Dimograf oraz Pozkal, Wrocławskia Drukarnia Naukowa PAN, Konińska Drukarnia Dziełowa, Drukarnia Wydawnictwa Arka i Grafarti. Niestety liczba wskazań była zbyt mała, aby firmy te ta znalazły się w ścisłej czołówce.

Cieszy nas powrót na rankingową listę Łódzkich Zakładów Graficznych po sześciu latach nieobecności i to na wysoką – piątą pozycję. Co sądzą o tej drukarni edytorzy? To drukarnia na piątkę: „Absolutna satysfakcja. Współpracujemy kilkanaście lat i przy tak wysokim poziomie satysfakcji nie zmienimy jej na inną”. „Świetne zrozumienie potrzeb klienta i pełen profesjonalizm jeśli chodzi o doradztwo przy każdej publikacji”. „Przy ustalaniu wszystko dokładnie omawiane, prośby (nawet te później zgłaszane) uwzględniane, ale też podpowiedzi, czy tak wyjdzie dobrze, czy może lepiej nieco inaczej”.

Bardzo ważną cechą tego zakładu poligraficznego jest w ocenie wydawców: terminowość. „Utrzymanie terminu wydania publikacji jest czynnikiem wielokroć decydującym o wyborze tej drukarni, a nie innej. Często książki wydane są przed ustalonym w umowie czasem”. Potwierdza to zdanie innego przedstawiciela firmy wydawniczej: „nakład książek przychodzi do wydawnictwa kilka dni wcześniej niż planowano”.

„Jeśli termin jest dotrzymany co do dnia, wykonanie idealne, a dodatkowo cena przystępna, trudno nie odczuwać satysfakcji z usług”.

Nie bez znaczenia jest też jakość kontaktów: „Miło, sympatycznie, zawsze można pogadać i pożartować”. „Profesjonalna komunikacja na każdym etapie produkcji. Ścisły kontakt do każdego z pracowników, nawet po godzinach pracy – w szczególnych przypadkach, jeśli wymaga tego dobro drukowanej publikacji”.

 

Bardzo dziękujemy nieocenionym wydawcom za poświęcony czas i chęć podzielenia się opiniami. Laureatom gratulujemy i życzymy kolejnych sukcesów, znacznych zamówień i wyzwań.

Ewa Tenderenda-Ożóg

Jaka jest nasza metodologia?

Przypomnijmy, że zestawienie drukarń dziełowych „Magazynu Literackiego KSIĄŻKI” przygotowywane jest od 2004 roku. Opiera się na ankietach wysyłanych ponad stu wydawcom. Przedstawiciele oficyn wydawniczych przyznają oceny najlepszym ich zdaniem drukarniom w kategoriach takich jak: „jakość produkcji”, „terminowość realizacji zleceń”, „elastyczność na prośby i sugestie”, „jakość kontaktów interpersonalnych” oraz „satysfakcja z zakresu świadczonych usług”. Przyznane oceny (od 1 do 5) mnożone są przez tzw. wskaźnik wagi poszczególnych kategorii, za najważniejsze uznając jakość i terminowość, a za „najmniej istotne” – satysfakcję z zakresu usług. Ankiety zbiera się i sumuje tak, aby wyniki ogłosić podczas październikowych Międzynarodowych Targów Książki w Krakowie. Jednocześnie są one publikowane na łamach „Magazynu Literackiego KSIĄŻKI”.

Mirosław Szewczyk, prezes zarządu drukarni Opolgraf:
Cała polska gospodarka jest w fazie wyraźnego wzrostu. Każda część gospodarki odnotowuje pozytywne wyniki ekonomiczne wynikające z popytu wewnętrznego, a także wzrostu eksportu. Analogicznie można podsumować stan polskiej poligrafii, która rozwija się wraz z całą polską gospodarką. Oczywiście nurtują nas te same problemy jak inne firmy w pozostałych gałęziach gospodarki, czyli brak wykwalifikowanych pracowników, a nawet już niestety także deficyt pracowników do wykonywania prac podstawowych. Także wzrost kosztów funkcjonowania przedsiębiorstwa oraz presja cenowa na rynku surowcowym, jak i presja płacowa odbiją się negatywnie mimo wyraźnego wzrostu sprzedaży.

W okresie wzrostu i rozwoju rynku należy zwracać uwagę na podstawy funkcjonowania przedsiębiorstwa, czyli filary, na których może oprzeć się przedsiębiorstwo w dłuższym okresie czasu. Na pewno można uznać, że przy niskich stopach procentowych łatwość finansowania przyszłych przedsięwzięć jest dość łatwa do realizacji. Daje nam to zasadnicze podstawy do tworzenia funkcjonowania firmy w dłuższej perspektywie czasu. Oczywiście inwestycje w nowe środki produkcji w poligrafii są permanentne, więc każda firma na tym rynku inwestuje w urządzenia nowej generacji o lepszych parametrach, szybszych, dokładniejszych, bardziej uniwersalnych, co pozwala uzyskać ofertę bardziej dopasowaną do potrzeb rynkowych.

Uważam, że następnym ważnym krokiem jest doskonalenie informatycznych systemów zarządzania przedsiębiorstwem. Udoskonalenie procesowe sprzęgnięte z dobrym programem informatycznym pozwala zarządzać sprawniej i efektywniej całym procesem produkcyjnym, jak i całą organizacją przedsiębiorstwa wraz ze strukturami sprzedażowymi i magazynowymi w firmie. Doskonalenie procesowe przy bardziej złożonych strukturach organizacyjnych, jakimi są już polskie duże drukarnie, pozwala na oszczędność kosztów, co przekłada się na lepszą ofertę cenową zwłaszcza na rynkach zagranicznych, które stają się podstawowymi rynkami dla polskich drukarń. Następnym wymogiem koniecznym w polskich drukarniach jest automatyzacja produkcji. Jest to doskonałe remedium na wzrastające koszty personelu w drukarniach, ale także zabezpieczenie przed zbędną fluktuacją personelu, a także zmniejszenie kosztów wytworzenia produktu. W związku z tym, że publiczna edukacja w żadnym stopniu nie jest skorelowana z potrzebami polskich przedsiębiorstw należy budować własne zasoby pracowników wyselekcjonowanych na poziomie szkół średnich. Bazując na wzorcach zachodnich, gdzie duże przedsiębiorstwa inwestują we własne klasy w szkołach zawodowych, zapewniając sobie ciągły dostęp do wyszkolonej kadry dokładnie sformatowanej na potrzeby przedsiębiorstwa. W długookresowej polityce takie myślenie strategiczne jest na pewno pożyteczne i przyniesie wymierne korzyści finansowe oraz stabilność rozwojową firmy.

Myśląc o rozwoju przedsiębiorstw poligraficznych, musimy koniecznie inwestować w dwa kierunki progresji. Konieczne jest szukanie szans na budowanie powiązań z innymi branżami, aby tworzyć nową jakość na rynku. Myślenie macierzowe jest w tym zakresie bardzo pomocne, możemy odkryć powiązania z innymi podmiotami i branżami. Rozwijające się branże informatyczna, dystrybucyjna, wydawnicza dają możliwość budowania nowych bytów biznesowych, obejmujących swym zakresem cały łańcuch dostaw. Szansa na stworzenie nowej oferty pozwoli zyskać przewagę konkurencyjną na rynku lokalnym, a także międzynarodowym. Drugim istotnym elementem oczywiście jest wspomniana wcześniej optymalizacja procesowa w każdej części organizmu firmy. Stały proces doskonalenia się jest drogą jednokierunkową o nieprzerwanym ruchu ciągłym.

Czeka nas wyzwanie

Piotr Ciosk, prezes zarządu OZGraf:
Ogólnie rok 2017 był jednym z najlepszych lat dla OZGraf. Rok 2018 będzie w pewnym sensie przełomowy. Drastyczny wzrost kosztów, począwszy od surowców, transportu, a skończywszy na wynagrodzeniach, spowoduje, że rentowność drukarń będzie na dużo niższym poziomie niż w poprzednich latach. Wzrost cen surowców drukarnie powinny przełożyć na wydawców, a wydawcy na ostateczną cenę książki, ale tu po raz pierwszy możemy się spotkać z większą niż dotychczas cenową barierą „konsumpcji” książki, zresztą są takie pierwsze próby i sygnały, że czytelnik nie akceptuje takich wzrostów. Konsekwencje są takie, że zarówno drukarniom, jak i wydawcom obniży się rentowność, a zyskają krótkoterminowo duzi, czy producenci i dostawcy papieru, czy po drugiej stronie dystrybutorzy i sieci książek. Długoterminowo mogą stracić wszyscy ze względu na  wspomnianą barierę po stronie rynku i może to być niestety proces przyspieszający polaryzację
i konsolidację (w części też upadki) podmiotów na każdym etapie łańcucha dostaw. Duzi przetrwają, mali znajdą specjalizację, a największe wyzwanie przed podmiotami tzw. średniej wielkości na danych rynkach.

Magia druku

Jerzy Burski, właściciel firmy AGAT Studio Graficzne, dyplomowany artysta grafik i inżynier poligraf:
Zanim powierzę drukarni pracę do wykonania, zawsze próbuję się zapoznać, co drukarnia potrafi i jakim dysponuje sprzętem, co może zapewnić w aspekcie jakościowym, za jakie pieniądze może wykonać to, co mam do wydrukowania. Zwracam uwagę na stosunek wykonawcy do sztuki drukowania i estetyki druku. Zawód drukarza ma swoją magię, zaliczam go do produkcji dzieł, którymi są dla mnie książki. Cenię sobie bardzo doradztwo drukarzy, jeśli chodzi o przygotowanie materiału wydawniczego do druku, dobór jakości papieru (kartonu), jego koniecznej gramatury, techniki druku, sposobu uszlachetnienia druków. To samo tyczy się doboru kapitałki, sposobu szycia lub klejenia bloku książki. Mój wybór oprawy książki zawsze konsultuję z drukarnią. Są różne technologie oprawy. Technika stale udoskonala się i oferowane są nowe ciekawe sposoby oprawiania książek. Lubię, jak w ofercie poza wersją podstawową produkcji mojego tematu podana jest alternatywa wynikająca z technologii, surowców, własnych doświadczeń. Ważna jest dobra rada drukarza. Końcem negocjacji między wydawcą a drukarnią jest konsensus edytorsko-technologiczny za uzgodnione pieniądze w uzgodnionym terminie.