środa, 22 marca 2017
WydawcaGalaktyka
AutorAndrea Kutsch
TłumaczenieBarbara Szymczak
RecenzentJoanna Habiera
Miejsce publikacjiŁódź
Rok publikacji2008
Liczba stron220


Konie, dumne konie w blasku wstającego dnia, czułe i szalone, czemu
was uwielbiam tak? – Andrea Kitsch mogłaby być autorką tej piosenki
Czerwonych Gitar. Zaklinaczka koni, uczennica Monty Robertsa, najsłynniejszego
trenera, uczy nas kochać te zwierzęta i rozumieć je, a także
przemawiać ich językiem. Bo „w pracy zaklinaczy koni chodzi nie tyle
o zaklinanie, ile o wsłuchiwanie się, o odczytywanie niewerbalnego języka
konia”. Kutsch poznała setki koni, wielu pomogła, wielu uratowała
życie. Zaklinaczka wspomina najważniejsze konie swojego życia. Opowiada
o swoich doświadczeniach z końmi skrzywdzonymi, nieufnymi,
lękliwymi, agresywnymi. Był w jej życiu koń, który bał się zastrzyków, był
taki, który udawał że nie słyszy, inny bał się wszystkiego, a jeszcze inny
nie lubił się ruszać. Kutsch udowadnia, że „konie nie zapominają niczego,
ale wszystko wybaczają”, ich zaufanie jest bezwarunkowe.

Treserka dzieli się swoimi zwątpieniami i ideami, sukcesami i porażkami,
a przede wszystkim swoją miłością do koni zaraża czytelników.
Piękna książka o pasji. Ta książka spodoba się nie tylko jeźdźcom lub hodowcom,
wszystkim którzy, którzy konie kochają, podziwiają i szanują.
Marzeniem Andrei Kutsch jest „uczynić świat lepszym dla koni i ludzi” –
dzięki tej książce jest coraz bliższa celu.

Podaj dalej
OCEŃ KSIĄŻKĘ