Wtorek, 1 lutego 2005
Awantura o "Kod Leonarda da Vinci" Sukces ma wielu ojców. Niedawno usłyszeliśmy, że plagiatem jest "Harry Potter" (nawet spadkobiercy Brzechwy zarzucali publicznie pani Rowling, że naśladowała "Pana Kleksa"), teraz ustawia się kolejka chętnych do autorstwa "Kodu Leonarda da Vinci" Dana Browna. Wiadomo, że w takich sprawach nie chodzi o wygrany proces, lecz o rozgłos. Ktoś, kto przez lata nie istniał, nagle może wyjść z mroku, ogłaszając agencjom prasowym, że to on wymyślił superbestseller. Zawsze kilka srebrników przy okazji takiej hucpy do kieszeni wpadnie. Powieść Dana Browna rozeszła się na całym …
Wyświetlono 25% materiału - 90 słów. Całość materiału zawiera 360 słów
Pełny materiał objęty płatnym dostępem
Wybierz odpowiadającą Tobie formę dostępu:
1A. Dostęp czasowy 15 minut
Szybkie płatności przez internet
Aby otrzymać dostęp kliknij w przycisk poniżej i wykup produkt dostępu czasowego dla Twojego konta (możesz się zalogować lub zarejestrować).
1B. Dostęp czasowy 15 minut
Płatność za pośrednictwem usługi SMS
Aby otrzymać kod dostępu,
należy wysłać SMS o treści koddm1 pod numer: 79880.
Otrzymany kod zwotny wpisz w pole poniżej.
2. Dostęp terminowy
Szybkie płatności przez internet
3. Abonenci Biblioteki analiz Sp. z o.o.
Jeśli jesteś już prenumeratorem dwutygodnika Biblioteka Analiz lub masz wykupiony dostęp terminowy.