Czwartek, 1 września 2022
"Firmy będą redukować bieżącą produkcję"

Ceny towarów i usług konsumpcyjnych według szybkiego szacunku Głównego Urzędu Statystycznego w sierpniu w porównaniu z analogicznym miesiącem ub. roku wzrosły o 16,1 proc. (wskaźnik cen 116,1), a w stosunku do poprzedniego miesiąca wzrosły o 0,8 proc. (wskaźnik cen 100,8).

To najszybszy wzrost cen od 25 lat.

“Perspektywy na kolejne kwartały są mniej optymistyczne. Ankietowe wskaźniki koniunktury, a także inne dane wysokiej częstotliwości, wskazują na wyraźne hamowanie gospodarki, w szczególności popytu konsumpcyjnego. Wysoka inflacja, zjadająca znaczną część wzrostu dochodów rozporządzalnych, a także towarzyszące temu podwyżki stóp procentowych, negatywnie wpływają na nastroje gospodarstw domowych, a w rezultacie ich możliwości konsumpcyjne. Znacznie pogarsza się także sytuacja u naszych głównych partnerów handlowych, szczególnie w Niemczech, które w obliczu kryzysu energetycznego zmierzają w stronę recesji” – ocenia Grzegorz Maliszewski, główny ekonomista Banku Millennium.

“W najbliższych miesiącach sprzedaż w przemyśle będzie w coraz większym stopniu realizowana z zapasów, a firmy będą najprawdopodobniej redukować bieżącą produkcję, dopasowując jej skalę do spadającego popytu” – tłumaczy Jakub Borowski, główny ekonomista Credit Agricole Bank Polska.

“Biorąc pod uwagę dalszy prawdopodobny wzrost cen opału, spodziewamy się, że inflacja we wrześniu i październiku będzie zbliżała się do 17 proc. Szczyt osiągnie na początku 2023 r. na fali kolejnych podwyżek cen energii oraz efektów niskiej bazy odniesienia. Sądzimy, że może wtedy znaleźć się nawet powyżej 20 proc.” – komentują ekonomiści z Citi Handlowego.

Podaj dalej
Autor: ET
Źródło: GUS, Rzeczpospolita