Poniedziałek, 7 czerwca 2021
Polskie Towarzystwo Gospodarcze apeluje do polskich władz

Dziś na stole są dwa projekty o cenie książki w Polsce. Obok tego, który proponuje Polska Izba Książki, pojawił się drugi, autorstwa Polskiego Towarzystwa Gospodarczego – informuje gazeta.pl.

Jak czytamy, prezes PTG Tomasz Janik, by zaszczepić obóz rządzący tym pomysłem, napisał do europosła Adama Bielana (jednego z najbliższych współpracowników prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego), który w Parlamencie Europejskim zasiada w Komisji Specjalnej ds. Sztucznej Inteligencji w Epoce Cyfrowej. Komisja ta pracuje nad ogólnoeuropejskimi regulacjami w tej sprawie, ale perspektywa wdrożenia czegoś przez Unię to raczej lata.

Gazeta.pl ma to pismo. “Uważamy, że teraz – po wejściu do Polski spółki Amazon – sytuacja zmieniła się i jest to ostatni moment na działania, które mogą ochronić polskie, lokalne księgarnie przed upadkiem. W tym momencie sklepy stacjonarne są jedynie ‘powierzchniami wystawowymi’, a właściwy zakup książek odbywa się tam, gdzie cena jest niższa, czyli przez internet” – pisze prezes PTG do Adama Bielana.

Wprost stwierdza, że adresują pismo właśnie do niego, bo europoseł “blisko współpracuje z kancelarią premiera”, a w Parlamencie Europejskim zajmuje się big techami. Księgarze mieli nadzieję, że uda się wprowadzić jednolitą cenę książki do “Polskiego Ładu”, ale ten o cenach książek nic nie mówi. Możliwe jednak – słyszymy w obozie rządzącym – że w trakcie debat tematycznych, które PiS organizuje jako promocję “Ładu”, idea będzie dyskutowana.

Dalej z listu do Bielana, a de facto do rządu i premiera Mateusza Morawieckiego: “Z praktyki w innych państwach europejskich widać, że jeżeli powstanie większa liczba księgarń, to część z nich będzie wyspecjalizowana w konkretnych tematach, takich jak literatura faktu, muzyka i sztuka czy technologia. Ustanowienie jednolitej ceny książki umożliwi powstanie nowych wydawnictw, a co za tym idzie, rozwinie się branża wydawnicza i powstaną nowe miejsca pracy – drukarze, specjaliści od redakcji, korekty i składu książki, graficy czy tłumacze”.

Jak pisze Jacek Gądek, autor artykułu, w resorcie kultury pomysł jednolitej ceny jest przychylnie odbierany, choć na razie nie ma decyzji, by ustawę forsować w Sejmie.

Podaj dalej
Autor: ET, fot. Pixabay