Redakcja „Midrasza” poinformowała, że najnowszy numer będzie jednocześnie ostatnim. Trudna sytuacja finansowa kończy trwającą 22 lata historię pisma.
„Przyczyny, dla których 'Midrasz’ przestanie się ukazywać, są złożone – od lokalnych po globalne. Aby uciąć wszelkie spekulacje, zdradzimy od razu, że czynnikiem zasadniczym były pogłębiające się z roku na rok problemy finansowe. Borykaliśmy się z nimi długo i mimo stałych, hojnych dotacji Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, Instytutu Książki, oraz warszawskiej Gminy Żydowskiej, a także prywatnych filantropów, nie udało nam się ich rozwiązać systemowo. Naszym dobroczyńcom serdecznie dziękujemy, bez nich przygoda 'Midrasza’ nie trwałaby tak długo. Najpewniej w ogóle by się nie rozpoczęła. Teraz, gdy pieniędzy jest coraz mniej, a sytuacja na rynku mediów papierowych (dla małych i dla gigantów) robi się coraz gorsza, nasza przygoda dobiega końca” – czytamy na profilu czasopisma na Facebooku.
„Za nami 22 lata, 210 (podług numeracji ciągłej) edycji 'Midrasza’ i kilka tysięcy artykułów, tekstów publicystycznych, esejów, przekładów, komentarzy religijnych, notek, wywiadów i fragmentów literatury. Niemal 200 kolorowych okładek, setki ilustracji. A także kilkanaście inicjowanych przez redakcję dyskusji na tematy wszelkie, choć zawsze związane z główną misją 'Midrasza’ – przybliżaniem i objaśnianiem czytelnikom żydowskiej tradycji, kultury i tożsamości”.