Czwartek, 7 stycznia 2021
"Zdumiewać musi brak uszanowania dla tradycji, która w myśli i w praktyce Kościoła odgrywa tak wielką rolę"

Dominika Kozłowska, redaktorka naczelna miesięcznika „Znak” i Henryk Woźniakowski, prezes Społecznego Instytutu Wydawniczego Znak wydali oświadczenie w sprawie “Tygodnika Powszechnego”, który po 76 latach otrzymał od Archidiecezji Krakowskiej wymówienie lokalu przy ul. Wiślnej 12:

Kościół krakowski i świat krakowskiej kultury otrzymały kolejny bolesny cios z ręki arcybiskupa Marka Jędraszewskiego. Oto w przeddzień święta Bożego Narodzenia i w środku pandemii do redakcji „Tygodnika Powszechnego ” wysłano wypowiedzenie jego historycznej siedziby mieszczącej się od trzech ćwiartek wieku przy ul. Wiślnej 12.

„Tygodnik” Jerzego Turowicza, ks. Adama Bonieckiego a w ostatnich latach Piotra Mucharskiego od początku istnienia przez całą swą burzliwą historię utrzymywał wobec krakowskiej hierarchii stanowisko solidarności i niezależności. Taki status został zaakceptowany przez kardynała Adama Sapiehę, który oddał to pismo w ręce osób świeckich, dając im możność wypowiadania się na własną odpowiedzialność. Kolejni hierarchowie cenili sobie tę placówkę katolicyzmu otwartego na dialog z kulturą współczesną, uprzedzającego nieraz, a potem realizującego soborowe aggiornamento i wrażliwego na problemy nurtujące zarówno społeczeństwo polskie, jak i całą ludzkość. Cenił ją zwłaszcza Karol Wojtyła, który regularnie spotykał się z redakcją „Tygodnika”, dzielił się z nią własnymi przemyśleniami i z uwagą wysłuchiwał przedkładanych mu opinii. Zdarzały się rzecz jasna różnice zdań i napięcia pomiędzy krakowskimi pasterzami i redakcją, które przezwyciężano w duchu wzajemnej dobrej woli.

„Tygodnik” stanowi nieusuwalny wątek dziejów kultury polskiej i historii polskiego katolicyzmu. Ufamy, że nadal, pod nowym adresem będzie realizował swoją misję, nie możemy jednak nie wyrazić oburzenia wobec tego symbolicznego odcięcia się krakowskiego biskupa od tak zasłużonej i cennej instytucji. Jest to gest zerwania ciągłości i wzgardy dla dziedzictwa, jakie zgromadziła ta placówka, odrzucenia ożywczego wkładu, jaki m.in. w ciężkich latach komunizmu wprowadzała w krwioobieg polskiej kultury i myśli religijnej.

Szczególnym symbolem staje się to wypowiedzenie w czasie pandemii, przez co przeprowadzka i związane z nią niedogodności, konieczność zaangażowania wielu osób, okażą się z pewnością znacznie bardziej skomplikowane, a także zdrowotnie ryzykowne.

Katolickość – powszechność – nie jest przywiązana do jednego miejsca i może się rozwijać pod dowolnym adresem. Jednak zdumiewać musi brak uszanowania dla tradycji, która w myśli i w praktyce Kościoła odgrywa tak wielką rolę i tak bardzo jest ceniona. Ufajmy jednak, że to co najlepsze w swojej tradycji „Tygodnik” wraz ze sprzętami, archiwami a przede wszystkim ze swym zespołem przeniesie do swej nowej siedziby, która stanie się ośrodkiem równie ważnym, jak była nim Wiślna 12.

Podaj dalej
Autor: W