Czwartek, 4 lipca 2019
Koncern zwiększa swoją obecność we Francji

Działacze na rzecz ochrony środowiska i tzw. żółte kamizelki protestowali we Francji przeciwko firmie Amazon, którą oskarżają o to, że jej działania szkodzą planecie i skutkują zamykaniem małych biznesów, a co za tym idzie – likwidowaniem miejsc pracy. Protesty rozpoczęły się po tym, gdy koncern zapowiedział utworzenie we Francji 1,8 tys. nowych stałych stanowisk kontraktowych. Plany przekładają się na zwiększenie łącznego zatrudnienia w firmie do 9,3 tys. osób.

Kilkudziesięciu protestujących wdarło się 2 lipca do biur Amazona w północnej części Paryża. Uczestnicy akcji zorganizowali strajk okupacyjny przy wejściu na teren obiektu. Akcje przeciwko Amazonowi odbyły się też w Tuluzie i w pobliżu miasta Lille.

Organizatorzy protestów sprzeciwiają się planom otworzenia trzech nowych magazynów firmy Amazon we Francji. Utrzymują, że Amazon przyczynia się do ocieplenia klimatu przez emitowanie zanieczyszczeń podczas transportu ogromnych ilości towarów.

Francja jest dla Amazona trzecim co do wielkości europejskim rynkiem. Według danych firmy Kantar spółka kontroluje w tym kraju 17,3 proc. sprzedaży internetowej. Koncern posiada we Francji 20 placówek i sześć centrów logistycznych.

Poniżej publikujemy komentarz firmy Amazon, który przesłano do naszej redakcji: “Szanujemy prawo każdego do wyrażania swojego zdania. Jednakże stwierdzenia, które padły wczoraj są po prostu nieprawdziwe. Tylko wczoraj ogłosiliśmy, że w tym roku planujemy stworzyć wiele nowych, pełnoetatowych miejsc pracy we Francji. Jesteśmy również dumni z naszego zaangażowania w działania na rzecz zrównoważonego rozwoju. Prowadzimy innowacyjne programy mające na celu zmniejszenie liczby opakowań, budujemy farmy wiatrowe i słoneczne. Więcej informacji o naszych programach zrównoważonego rozwoju dostępnych jest na stronie: www.amazon.com/sustainability”.

Podaj dalej