Wtorek, 12 października 2004
Biznes dalece rozwojowy
              – Krążyły plotki, że Publicat chce się sprzedać. Tymczasem okazuje się, że to wy kupujecie innych. Zaskoczyliście nas. Michał Kaik: – Strategia firmy zakłada traktowanie tego biznesu jako dalece rozwojowego. Stąd decyzja o kupieniu Wydawnictwa Dolnośląskiego. Jeżeli natomiast chodzi o sprzedaż samego Publicatu, myślę, że są kwoty, które na jego właścicielach robią wrażenie. – A jakie kwoty robią wrażenie? Michał Kaik: – Oj, duże. [śmiech] – Teraz pewnie jeszcze większe. Michał Kaik: – O, na pewno. – Rozumiemy, że kupienie Wydawnictwa Dolnośląskiego miało na celu nie tylko inwestycję w markę Publicatu, ale również podniesienie wartości całej firmy. Michał Kaik: – Na pewno, ale nie pod kątem sprzedaży jakiemuś hipotetycznemu inwestorowi w przyszłości. To jest wartość sama w sobie. Nie ma konkretnych planów sprzedaży Publicatu, natomiast w biznesie nigdy się takiego scenariusza nie wyklucza. To, o czym mówicie, to rzeczywiście były plotki. – Plotką nie były jednak zaawansowane rozmowy, jakie prowadziliście z amerykańskim wydawnictwem Random House. Michał Kaik: – Oczywiście, że to były plotki! Prawdą jest natomiast, że pewne umizgi miały miejsce ze strony Egmontu. – A jak wyglądają takie umizgi? Doszło do przedstawienia konkretnych ofert? Padały jakieś kwoty? Michał Kaik: – To były długie rozmowy. Zapewne zbyt długie. Dotyczyły głównie spodziewanych synergii wynikających z połączenia obu spółek. – A zastanawialiście się nad kupieniem innego wydawnictwa dziecięcego czy uważacie, że w sektorze tym jesteście tak mocni, że was to nie interesuje? Michał Kaik: – Na pewno rozwinięcie oferty dziecięcej z uwagi na naszą specjalizację wydaje się łatwiejsze niż budowanie nowego portfela produktowego, choćby takiego jaki ma np. Wydawnictwo Dolnośląskie. Taka oferta jest zatem znacznie bardziej atrakcyjna, w odróżnieniu od pozyskiwania kogoś, kto operuje na tej samej półce, co my. – Ale w sektorze książki dziecięcej brakuje wam tytułów, które mają Wilga albo Egmont. Nie macie np. książek-zabawek. Michał Kaik: – Bo nas nie interesuje lokowanie produktów w każdym możliwym segmencie. – Nie udało wam się również wykreować postaci, która byłaby przez dzieci kojarzona tak jak bohaterowie Disneya. Michał Kaik: – Nieprawda. Udało nam się. – Naprawdę? Co to za postać? Michał Kaik: – Postać Groszka, który być może nie jest rozpoznawalny przez dziennikarzy, ale przez dzieci w wieku przedszkolnym, tudzież przez kadrę nauczycieli, wychowawców i przedszkolanek zdecydowanie tak. – Jaką metodą szacujecie rynkową rozpoznawalność Groszka. Pewnie według wielkości nakładów? Michał Kaik: – Według nakładów i według sygnałów, jakie płyną z rynku. Także po prośbach o patronat Groszka nad przedszkolami. – Trudno jest dzisiaj wykreować taką postać wyłącznie na bazie książki, której jest bohaterem. Te najbardziej rozpoznawalne biorą się z kreskówek, gier komputerowych itp. Groszek nie stanie się tzw. produktem totalnym. Michał Kaik: – Tak też to widzimy. Nie zrobimy z Groszka Kaczora Donalda, czy też Harry’ego Pottera. – A mieliście ofertę na kupno „Pottera”? Michał Kaik: – Wtedy za licencje w zarządzie odpowiadał Michał Stecki. Z tego, co jednak pamiętam, ta oferta do nas nie trafiła. Poza tym „Harry Potter” nie jest zgodny z naszym profilem. – Ale wysokie nakłady już bardziej… Michał Kaik: – To akurat tak. [śmiech] Mówiąc jednak poważnie, nie wiem, czy do książki tej bylibyśmy aż tak bardzo przekonani na etapie negocjacji. Media Rodzina też nie wiedziała, że będzie drukować po 500 tys. egz. każdej części. Poza tym Potter to beletrystyka, w której my się nie specjalizujemy. – Co zadecydowało o kupieniu przez was Wydawnictwa Dolnośląskiego? Poza tym, że cena, która nie była pewnie zbyt wysoka. Oficyna wydaje oczywiście renomowanych autorów, stoi za nią wiele lat tradycji… Michał Kaik: – Obie firmy mają komplementarne umiejętności. Tak, jak powiedzieliście, oni mają dobrą ofertę, my sprawność organizacyjną. – Oni wydają dobre książki, które wy dobrze sprzedacie? Michał Kaik: – Dobrze sprzedamy, poukładamy niektóre procesy decyzyjne, poprawimy zarządzanie finansami, wniesiemy własne IT. – Czy konsolidacja zakłada połączenie obu spółek w jedną przy zachowaniu obu marek? Wiesław Lewandowski: – Będą dwie niezależne spółki i dwie marki. Zachowamy swoją strukturę organizacyjną i profil wydawniczy, choć będziemy starali się pozyskać nowych autorów. W tej sprawie niedługo zaczniemy zresztą prowadzić konkretne rozmowy. – Czy Publicat kupił 100 proc. udziałów? Wiesław Lewandowski: – Tak. – Domyślamy się, że już nastąpiło lub niebawem nastąpi podniesienie kapitału wydawnictwa. W końcu o to chodzi, aby firma poszła w górę. A do tego potrzebny jest zastrzyk gotówki. O jakiej mówimy kwocie? Michał Kaik: – Zapotrzebowanie na kapitał jest w tej chwili liczone. Jest to bowiem pochodna prognozy przychodów, którą wspólnie przygotowujemy. Podniesienie kapitału związane będzie również z niezbędnym „doposażeniem” Wydawnictwa Dolnośląskiego, nakładami na IT i paroma jeszcze innymi rzeczami. Można zatem powiedzieć, że kwota inwestycji jest, jak na warunki polskie, znacząca. – 5 milionów zł? Michał Kaik: – Wolałbym nie mówić, czy jest to mniej czy więcej. – Kiedy w takim razie zapadnie decyzja o podniesieniu kapitału spółki? Michał Kaik: – Przygotowujemy obecnie plan finansowy na rok przyszły, po czym zapadnie ta decyzja. – A co zakłada plan finansowy na rok przyszły? Michał Kaik: – Jeżeli chodzi o przychody, w ciągu dwóch lat zakładamy podwojenie ich w Wydawnictwie Dolnośląskim do poziomu ok. 10 mln zł. W tym roku powinniśmy wspólnie zrealizować obrót rzędu 37-38 mln zł. – A sam Publicat? Michał Kaik: – 32 mln zł. – Jaki będzie tegoroczny wynik finansowy w Dolnośląskim? Michał Kaik: – Dodatni. – W zeszłym roku była strata. Michał Kaik: – Niewielka. – Ale dwa lata temu było prawie 2 mln zł na minusie przy 5 mln zł przychodu. Michał Kaik: – Podatkowo będzie to do wykorzystania. [śmiech] – Czy w Wydawnictwie Dolnośląskim powołany zostanie nowy zarząd? Michał Kaik: – Na czas przejściowy, w trakcie którego bliżej się poznajemy, już został powołany. Po utworzeniu rady nadzorczej jego skład prawdopodobnie znowu się zmieni. – Kto obecnie wchodzi w skład nowego zarządu Wydawnictwa Dolnośląskiego? Michał Kaik: – Te same osoby, co u nas. Łukasz Kwiatkowski na stanowisku członka zarządu i ja jako prezes. W Dolnośląskim na stanowiskach pozostają natomiast kluczowe osoby, jak redaktor naczelny Jan Stolarczyk czy dyrektor finansowy Urszula Kubiak. Nowością będzie rada nadzorcza, której do tej pory nie było, a której przewodniczącym będzie obecny dyrektor generalny, siedzący obok Wiesław Lewandowski. – Dyrektor finansowy też zostaje? Michał Kaik: – Oczywiście. – Stan finansów w firmie nie był dobry. Michał Kaik: – Ale nie …
Wyświetlono 25% materiału - 1026 słów. Całość materiału zawiera 4106 słów
Pełny materiał objęty płatnym dostępem
Wybierz odpowiadającą Tobie formę dostępu:
1A. Dostęp czasowy 15 minut
Szybkie płatności przez internet
Aby otrzymać dostęp kliknij w przycisk poniżej i wykup produkt dostępu czasowego dla Twojego konta (możesz się zalogować lub zarejestrować).
Koszt 9 zł netto. Dostęp czasowy zostanie przyznany z chwilą zaksięgowania wpłaty - w tym momencie zostanie wysłana odpowiednia wiadomość e-mail na wskazany przy zakupie adres e-mail. Czas dostępu będzie odliczany od momentu wejścia na stronę płatnego artykułu. Dostęp czasowy wymaga konta w serwisie i logowania.
1B. Dostęp czasowy 15 minut
Płatność za pośrednictwem usługi SMS
Aby otrzymać kod dostępu, należy wysłać SMS o treści koddm1 pod numer: 79880. Otrzymany kod zwotny wpisz w pole poniżej.
Opłata za SMS wynosi 9.00 zł netto (10.98 PLN brutto) i pozwala na dostęp przez 15 minut (bądź do czasu zamknięcia okna przeglądarki). Przeglądarka musi mieć włączoną obsługę plików "Cookie".
2. Dostęp terminowy
Szybkie płatności przez internet
Dostęp terminowy zostanie przyznany z chwilą zaksięgowania wpłaty - w tym momencie zostanie wysłana odpowiednia wiadomość e-mail na wskazany przy zakupie adres e-mail. Dostęp terminowy wymaga konta w serwisie i logowania.
3. Abonenci Biblioteki analiz Sp. z o.o.
Jeśli jesteś już prenumeratorem dwutygodnika Biblioteka Analiz lub masz wykupiony dostęp terminowy.
Zaloguj się