W piątek 16 marca w warszawskim szpitalu zmarł Zygmunt Broniarek, dziennikarz bardzo czynny i popularny w czasach PRL. Jak napisano we wspomnieniu zamieszczonym w „Gazecie Wyborczej” z 17-18 marca, „jego artykuły i komentarze o polityce Zachodu były zgodne z linią ówczesnej propagandy partyjnej”, co można uznać za bardzo obiektywne stwierdzenie, gdyż z pewnością należał do najbardziej dyspozycyjnych i gorliwych wykonawców tej linii. Jednak temperament osobisty powodował, że wykraczał czasem poza schematy propagandy, dzięki czemu jego wystąpienia zwracały uwagę. W „Gazecie Wyborczej” przypomniano też legendarny już tekst Stefana Kisielewskiego, który w stanie wojennym, gdy media starannie kontrolowała cenzura, zamieszczony w „Tygodniku Powszechnym”, a zatytułowany „Moje typy” i składający się wyłącznie z imion i nazwisk partyjnych propagandzistów. Na liście tej znalazł się Zygmunt Broniarek obok takich tuzów jak Jerzy Urban czy Ryszard Wojna.Zygmunt Broniarek urodził się w 1925 roku. Był dziennikarzem „Życia Warszawy” i „Trybuny Ludu”, organu Komitetu Centralnego PZPR, dla której pracował również jako korespondent w Stanach Zjednoczonych w latach 1960-67 i ponownie od 1985 do 1990 roku. Był też korespondentem w Paryżu i w Sztokholmie. W latach osiemdziesiątych był stałym komentatorem w TVP. Po roku 1989 był stałym uczestnikiem konferencji prasowych czy wieczorów w warszawskim Klubie Księgarza, podczas których zabierał głos, chociaż nie zawsze na temat, odwołując się często do najbardziej znanych szlagierów z lat przedwojennych. Niemniej …