środa, 21 września 2011
WydawcaArcana
AutorFlorian Czernyszewicz
RecenzentTomasz Zb. Zapert
Miejsce publikacjiKraków
Rok publikacji2010
Liczba stron668


Maciej Urbanowski, autor przedmowy do tej powieści zastanawia się,
dlaczego „Nadberezyńcy”, pomimo wspaniałych opinii (m.in. Józefa
Czapskiego, Jerzego Stempowskiego, Jędrzeja Giertycha, Tymona Terleckiego,
braci Mackiewiczów i Zbyszewskich, Józefa Łobodowskiego,
Sergiusza Piaseckiego, Melchiora Wańkowicza) ciągle pozostają arcydziełem
nieznanym?
I odpowiada, że by może wpływa na to sam autor, „wielki samotnik

literatury polskiej, outsider tworzący z dala od literackich salonów, mód
i tendencji”. Florian Czernyszewicz wywodził się z kresowej szlachty.
Urodzony w okolicach Bobrujska w roku 1900, jako 19-latek uczestniczył
w walkach z bolszewikami, co w „Nadberezyńcach” znalazło odbicie w losach
Stacha Bałaszewicza, po trosze będącego porte parole pisarza.
Po Traktacie Ryskim, który zdecydował, iż macierzysty region autora

znalazł się w granicach Sowietów, przeniósł się do Wilna, gdzie
służył w policji i dokończył edukację. Po trzech latach wyemigrował
do Argentyny. Czy tylko za chlebem, czy też z tęsknoty za utraconym
matecznikiem – pozostaje niewyjaśnione.
W Buenos Aires znalazł zatrudnienie w rzeźni. Ciężka fizycznie praca

odbiła się na jego zdrowiu. Nabawił się astmy, szwankowało serce,
którego zawał doprowadził do zgonu pisarza w 1964 roku.
Pisarstwo traktował hobbystycznie. „Nadberezyńcy” przypominają

tragiczne losy Polaków ze wschodnich rubieży państwa walczących
w latach 1914-1921 o powrót ich ziem do niepodległej Rzeczypospolitej
i płacących za to straszliwą cenę oraz ukazuje wizerunek bolszewizmu –
barbarzyńskiego wroga cywilizacji. I powieść, i autor trafili na zaszczytną
listę PRL-owskiej cenzury. Ale dlaczego potrzeba było aż dwudziestu
lat niepodległości, by tom pojawił się na księgarskich ladach?

Podaj dalej
OCEŃ KSIĄŻKĘ