Filipiny zamieszkuje przeszło 100 mln mieszkańców. To daje krajowi 12. lokatę na świecie pod względem liczby ludności. Ale powyższe liczby w żaden sposób nie przekładają się na znaczenie tego wyspiarskiego państwa, obfitującego w przyrodnicze i pejzażowe atrakcje oraz bogactwa naturalne. Dlaczego tak się dzieje? Na tę kwestię usiłuje odpowiedzieć Tomasz Owsiany – obieżyświat, absolwent Uniwersytetu Jagiellońskiego, miłośnik przyrody, stały współpracownik miesięcznika „Poznaj Świat”.
Podczas swojej ośmiomiesięcznej wyprawy po tym archipelagu – bynajmniej pomijającej szlaki rekomendowane w przewodnikach turystycznych – odwiedził sześć plemion i wybrane społeczności we wszystkich makroregionach kraju. Nawiązał kontakty z mieszkańcami, zaskarbiając sobie ich sympatię, więc wtajemniczyli go w swą codzienność, nierzadko odkrywając obyczajowe sekrety. Przyglądał się życiu w miasteczkach i na wsiach. Pomagał rolnikom i rzemieślnikom. Uczestniczył w rozmaitego rodzaju ceremoniach. Poznał nawet szamana uprawiającego czarną magię.