„Przekonanie, że można nawiązać
kontakt z duszami odłączonymi
posługując się w tym celu pośrednictwem ludzi lub też specjalnymi sposobami, jest przekonaniem
pogańskim, pozbawionym
jakiejkolwiek racjonalnej postawy.
Dążenie do takiej komunikacji
jest sprzeczne z zasadami
wiary chrześcijańskiej, jest przesądem, który narusza wyraźne
przykazanie Boże” – czytamy
w pracy włoskiego demonologa
i egzorcysty związanego z Centrum
Studiów Parapsychologicznych
w Bolonii. Zatem, pomimo deklaracji wiary padających z ust spirytystów, nie są oni chrześcijanami.
Kościół od czasów apostolskich
aż do Soboru Watykańskiego
II jednoznacznie i dobitnie potępia wszelkie formy komunikacji
z duchami. Podobnego zdania są również prawosławni i protestanci.
Biblia zakazuje jakichkolwiek
form wróżbiarstwa i posługiwania
się medium (Pwt 18, 10; Jr 29, 8), Katechizm Kościoła Katolickiego
zaś dostrzega w nich „chęć panowania nad czasem, nad historią i wreszcie nad ludźmi”
(KKK 2116). „Próba nawiązania
bezpośredniego dialogu ze światem zmarłych jest więc poważnym
wykroczeniem. Próba komunikowania
się ze zmarłymi niesie
ze sobą zawsze pewien kontakt
ze światem diabelskim”. Znane
są wszak liczne przypadki opętania
osób parających się spirytyzmem.
Autor przytacza ponadto
liczne świadectwa egzorcystów z całego świata i wszystkie one zbiegają się w jednym punkcie: spirytyzm to oszustwo oparte na pokusie wyeliminowania śmierci ze świadomości człowieka. Pokusie
w dzisiejszej kulturze Zachodu szczególnie silnej.