środa, 22 marca 2017
WydawcaZnak
AutorKamil Durczok
RecenzentLECH MERGLER
Miejsce publikacjiKraków
Rok publikacji2005
Liczba stron104


Jest to zwięzła opowieść znanego prezentera telewizyjnego o jego walce z chorobą nowotworową. Jak wszyscy mogliśmy zobaczyć‚ toczyła ona się ona w pewnym sensie publicznie. Książka może być potraktowana jako
dalsza część tej publicznej walki. Włosy co prawda Durczokowi odrosły i z werwą prowadzi swoje programy‚ ma jednak pełną świadomość‚ że jego
gra o życie toczy się dalej‚ ma za sobą zwycięski tylko (aż!) pierwszy‚ najważniejszy etap. Gra publiczna toczy
się o coś więcej.

Zwykłemu zjadaczowi chleba człowiek‚ który prowadzi codziennie
program w ogólnopolskiej telewizji‚
jawi się jak ktoś w rodzaju herosa. Może nie pół-Boga razu‚ ale na pewno kogoś zrobionego z zupełnie
innego rodzaju materiału niż normalni ludzie. Spotykając takiego dobrze jest go dotknąć i sprawdzić‚ czy prawdziwy oraz jak bardzo inny. Jeśli ktoś taki‚ skupiający codziennie
uwagę milionów‚ poważnie zachoruje‚
i nie będzie tego ukrywał‚ przeciwnie‚ przyzna się i opowie o swoim cierpieniu‚ to podnosi na duchu chorych na to samo towarzyszy
niedoli. Tak Durczok świecąc łysą (od chemioterapii) głową w telewizji a teraz odsłaniając się w książce toczy
walkę z rakiem w ogóle.

Jaki jest stan przekonań dotyczących
chorób nowotworowych oddaje przywołany w książce fakt nazwania Kamila Durczoka oszustem‚ bo przecież
chorzy na raka muszą umrzeć… Tymczasem wyleczyć można od jednej
trzeciej (Polska) do dwóch trzecich
(USA) przypadków tej choroby i zależy to tylko od wczesnego jej rozpoznania.
Trzydziestotrzyletni Durczok miał szczęście – bardzo złośliwego raka zdiagnozowano u niego we wczesnej
fazie przypadkiem‚ przy okazji leczenia kontuzji.

Książka dedykowana jest zmarłemu
niedawno na raka dziennikarzowi TVN Marcinowi Pawłowskiemu.

Podaj dalej
OCEŃ KSIĄŻKĘ