środa, 21 września 2011
WydawcaBellona
AutorJanusz Bieszk
RecenzentTomasz Zb. Zapert
Miejsce publikacjiWarszawa
Rok publikacji2010
Liczba stron416


Spośród kilkudziesięciu zmków – bohaterów interesującej
pracy Janusza Bieszka, najbardziej zainteresował
mnie Wartenburg. Znajduje się on w Barczewie,
kilkanaście kilometrów od Olsztyna, jest oblany
z trzech stron fosą (z czwartej przylega do jeziora),
więc nie sposób niepostrzeżenie się stąd wydostać.
I zapewne dlatego już od czasów pruskich zyskał
miano zakładu penitencjarnego, z którego nie ma
ucieczki. Rolę więzienia pełni zresztą do dziś. Najsławniejszym
więźniem gotyckiej budowli był Erich
Koch – gauleiter Prus Wschodnich, który spędził w nim trzydzieści dziewięć
lat. Niestety, nie pozostawił pamiętników, bo może dowiedzielibyśmy się,
gdzie ukryto Bursztynową Komnatę, którą u schyłku wojny wywieziono
z Królewca podległego właśnie Kochowi. Na zwierzenia nie zdołał go namówić
także inny znany pensjonariusz Barczewa – Józef Szaniawski, który
trafił tam jesienią 1986, za 12-letnią współpracę z sekcją polską Radia Wolna
Europa, określoną w wyroku sądu wojskowego jako szpiegostwo na
rzec Centralnej Agencji Wywiadowczej. Po maturze moja klasa wysłała
mu paczkę żywnościową oraz podziękowania za naukę historii w drugiej
i trzeciej klasie liceum. Do adresata dotarł tylko list.

Podaj dalej
OCEŃ KSIĄŻKĘ