Piątek, 16 grudnia 2011
WydawcaG+J Gruner+Jahr Polska Sp. z o.o. & Co
AutorAnna Poppek
RecenzentPiotr Dobrołęcki
Miejsce publikacjiWarszawa
Rok publikacji2011
Liczba stron228


Zdzisława rzadko towarzyszyła im
w rozmowach. Najczęściej ograniczała
się do podania posiłku, zrobienia herbaty.
Czasem tylko musiała trochę mitygować
męża, gdy za bardzo się zapędził – tak
autorka pisze o żonie Wojciecha Ziembińskiego,
zmarłego w 2011 roku, nieco już
zapomnianego działacza niepodległościowego.
Najbardziej zapamiętano go jako
inicjatora pomnika nazwanego Poległym
i Pomordowanym na Wschodzie przy ul.
Muranowskiej w Warszawie, który powstał
w dużej mierze dzięki jego energii.
Jego żona jest jedną z dziesięciu bohaterek
tej dość niepozornie wyglądającej książki,
a przecież wspaniale ilustrującej sytuację
środowiska opozycyjnego w ostatnich latach
PRL, jednak nie z punktu widzenia
znanych postaci na scenie politycznej, lecz
ich żon, rodzin i kręgu bliskich.
Inne żony „tych wspaniałych mężów”

to: Danuta Wałęsowa, Maria Kaczyńska
i Anna Komorowska – po latach trzy
pierwsze damy – żony trzech prezydentów
niepodległej Polski, a także: Marta Zahorska-
Bugaj, żona Ryszarda Bugaja, Grażyna-
Gaja Kuroń, Maria Lipska, żona Jana
Józefa Lipskiego, Alina Pienkowska, jedna
z wielkich postaci „Solidarności”, legenda
gdańskiego strajku w sierpniu 1980 roku,
potem żona Bogdana Borusewicza, obecnego
marszałka Senatu, Zofi a Romaszewska,
żona i najbliższa współpracowniczka
Zbigniewa Romaszewskiego, oraz Ludwika
Wujec, żona Henryka Wujca.
Jak widać, w książce pojawiają się kobiety,

o których i dzisiaj sporo słychać w mediach,
i które ciągle są aktywne w życiu publicznym,
ale czytamy też o paniach mniej
znanych, czy nawet świadomie unikających
szerszego rozgłosu, a także takich, które
już odeszły, jak Grażyna Kuroniowa, zmarła
w 1982 roku, Alina Pienkowska, którą
w 2002 roku pokonała choroba nowotworowa,
czy Maria Kaczyńska, ofi ara katastrofy
smoleńskiej w 2010 roku.
Autorka wykorzystała publikowane już

teksty o żonach, a także o ich sławnych
mężach, prowadziła też z nimi rozmowy.
Przypomina o ogromnym wysiłku i wyrzeczeniach
swoich
bohaterek,
które przecież są
tylko wybranymi
przykładami
z tysięcy trudnych i dramatycznych
życiorysów innych żon i całych
rodzin, które żyły przez lata ze swymi bardziej
i mniej znanymi działaczami demokratycznej
opozycji, przeżywały trudne
i czasem beznadziejne chwile.
Dla historii książki z pewnością interesujący

jest epizod z tekstu o Annie Komorowskiej,
która wraz z żoną Grzegorza
Boguty, słynnego opozycyjnego wydawcy
jako pierwsze ze wszystkich rodzin dotarły
do mężów internowanych w grudniu 1918
roku w Jaworzu na Pomorzu Zachodnim.
Obładowane plecakami, przedzierając się
od najbliższej stacji kolejowej do obozu
w głębokim śniegu, wyglądały z daleka jak
dwie … kuropatwy. Tak je zapamiętał Stefan
Niesiołowski, który był wówczas również
„pensjonariuszem” Jaworza.

Podaj dalej
OCEŃ KSIĄŻKĘ