To jest historia prawdziwa. Ponad pięćdziesiąt lat
po II wojnie światowej Katarina Bader, osiemnastoletnia
Niemka przyjeżdża z grupą rówieśników
do Polski, do działającego przy muzeum
obozu oświęcimskiego Domu Spotkań z Młodzieżą,
aby z bliska poznać miejsce, w którym
niegdyś jej rodacy realizowali plan Zagłady. Poznaje
tutaj sędziwego Jerzego Hronowskiego,
byłego więźnia, teraz opowiadającego młodym
ludziom o tym, co się tu działo podczas wojny.
Hronowski to postać niezwykła. Trafił do Auschwitz jako osiemnastolatek,
w 1940 roku, kiedy nikt jeszcze nie przypuszczał, że będzie to
jedna z największych hitlerowskich fabryk śmierci. Na przegubie wytatuowano
mu numer 277. Hronowski, w co trudno uwierzyć, był
z obozu uwolniony, ale po dwóch latach trafił tu ponownie i przeżył
straszne rzeczy, był m. in. ofiarą eksperymentów medycznych, wielokrotnie
cudem uniknął śmierci.
Katarina Bader jest pod ogromnym urokiem byłego więźnia, teraz
znakomitego opowiadacza, człowieka obdarzonego niewątpliwą charyzmą
i natychmiast nawiązującego świetny kontakt z młodzieżą, a przy
tym niezwykle ciepłego. Między młodziutką Niemką a sędziwym Polakiem
nawiązuje się serdeczna i głęboka przyjaźń. Mija osiem lat. Pewnego
dnia Katarina, teraz już udanie rozpoczynająca karierę dziennikarską,
dowiaduje się, że Jurek został zamordowany. Dziewczyna postanawia
dowiedzieć się o swoim przyjacielu więcej, niż on sam opowiedział jej
podczas wielu rozmów, poznać historię jego długiego życia, o którym,
miała wrażenie, nie opowiedział jej wszystkiego i, może, rozwikłać zagadkę
śmierci. Rozpoczyna długie dziennikarskie śledztwo. Jego efektem
będzie niniejsza książka, a wyniki całkowicie ją zaskoczą.
To znakomita literatura, do pochłonięcia jak kryminał, ale zachwycająca
głębią refleksji. I to zarówno historycznej – bo życie Jurka zostało
niezwykle silnie naznaczone przez historię – jak i tej dotyczącej
ludzkiego losu w ogóle.