"Informacja to potęga", "Informacja źródłem sukcesu", "Doceń siłę informacji" itd. Takie i inne hasła atakują nas z każdej strony przekonując, że bez stosownej wiedzy w żadnej sferze działalności sukcesu nie odniesiemy. To oczywiste. Tymczasem rynek książki w nowej rzeczywistości nie wypracował na swoje potrzeby, a także potrzeby czytelników, sensownego systemu informacji o książce. Jest to pięta achillesowa branży. Przypuszczam, że dziś wielu miłośników książek przechodzi przez piekło poszukiwania jakiejś szczególnie ważnej publikacji i trafia na rozkładających bezradnie ręce księgarzy oraz bibliotekarzy nie mających pojęcia o pożądanej książce. GDZIE SZUKAĆ? Transformacja ustrojowa spowodowała załamanie się systemu informacyjnobibliograficznego funkcjonującego przy "Składnicy Księgarskiej", dostarczającego pełnego materiału o książkach dostępnych w sprzedaży, zarówno księgarzom, jak i wielu innym osobom i instytucjom interesującym się ofertą wydawniczą. Pozbawiona pełnej informacji została także Biblioteka Narodowa, do której przestały napływać egzemplarze obowiązkowe, na bazie których przygotowywana jest bibliografia narodowa. Powstałe w 1993 roku Centrum Informacji o Książce zbierające informacje bezpośrednio z rynku, nie zdołało wówczas tej luki wypełnić. Mimo to zawsze informacji można było szukać w katalogach Biblioteki Narodowej oraz publikacjach Centrum Informacji o Książce, a w szczególności w "Polskiej Książce-Katalog Składowy". Jednak, przez wiele lat nowej rzeczywistości, najpewniejszą wiedzę o książkach zdobywało się na wszelkiego typu targach i kiermaszach, gdzie wydawnictwa rozprowadzały swoje katalogi, ulotki i inne materiały promocyjne. Pomocną rolę w upowszechnianiu książki odgrywają zawsze media …