Poniedziałek, 23 listopada 2020
E-commerce nie rekompensuje jednak sprzedaży offline
W najbliższy piątek 27 listopada wypada w tym roku Black Friday, czyli tzw. czarny piątek, w którym prowadzone są ogromne wyprzedaże. W związku z trwającą zarówno na świecie, jak i w Polsce pandemią COVID-19 w tym roku ma zupełnie inny charakter niż w poprzednich latach.
Obecnie zamknięta jest większość sklepów w galeriach handlowych (do 28 listopada), co przyczyniło się do tego, że wiele firm przeniosło działania wyprzedażowe do internetu, rozciągając je nawet do kilku tygodni.
Zdaniem ekspertów cytowanych przez serwis Wirtualnemedia.pl, to nie zrekompensuje strat związanych z zamknięciem placówek stacjonarnych. Nie uda się też osiągnąć wyników sprzedażowych porównywalnych do lat ubiegłych, bo w czasie pandemii konsumenci ostrożniej wydają pieniądze.
Eksperci zwracają również uwagę, że firmy logistyczne, kurierskie, paczkomaty, które w ciągu ostatnich dwóch miesięcy roku są niezwykle obciążone, tym razem mogą nie udźwignąć liczby zamówień i dostaw internetowych.

Filip Beźnicki, digital strategy director w Havas Media Group zwraca uwagę, że w tym roku prezenty „zakupowe” mogą ucierpieć, bo nadal żyjemy w niepewności, czy w ogóle spotkamy się na święta, więc ciężej to planować z większym wyprzedzeniem. “Z tego też powodu duża część retailerów planuje promocje Black Friday na cały kolejny tydzień, żeby oczywiście sprzedać jeszcze więcej i żebyśmy zdążyli mentalnie się oswoić z tym, że może faktycznie warto już o prezencie pomyśleć” – uważa.

Podaj dalej
Autor: ET, fot. Pixabay