Wtorek, 27 kwietnia 2004
Felieton Twierdza Empik Trwa bohaterska batalia o Empik. Dzielni wydawcy, hurtownicy, tudzież inni dostawcy drukowanych imponderabiliów, oblegają Empikową twierdzę w nadziei jej rychłego zdobycia. Główną przeszkodą w triumfalnym zwycięstwie jest umowa handlowa zaproponowana przez współpracujących z Empikiem prawników. Umowa twarda jak najgrubszy mur zamczyska. Dostawcy wdrapują się na te mury, po czym spadają z hukiem. Oblegającym hufcom wydawców w sukurs przyjść mają posiłki w postaci rycerstwa pod sztandarami PIK, co wróży całkowitą klęskę ambitnemu przedsięwzięciu. PIK bowiem, oprócz głoszenia płomiennych manifestów bez sensu i znaczenia, wyróżnia się jedynie tym, że niczego konkretnego nie udało im się zdziałać na przestrzeni ostatnich lat. Ale to temat na oddzielny felieton. Wróćmy do umowy z Empikiem. Umowa jak umowa. Nie wyróżnia się niczym ani na korzyść, ani na niekorzyść spośród umów proponowanych przez duże sieci handlowe (na przykład hipermarkety). Jest jednoznacznie korzystna dla Empiku. Trudno się dziwić, skoro powstała pod jego egidą. Trudno wymagać, by Empik tworzył umowy korzystne dla dostawców. W końcu każdy dba przede wszystkim o własne interesy. Powstaje tylko pytanie - czy Empik czasem nie przesadził z restrykcyjnością zaproponowanych warunków. Oczywiście, że przesadził. Od tego jest, żeby przesadzać. Każdy dobry negocjator wie, że pierwsza wersja umowy i tak nie przejdzie. Druga strona na pewno żądać będzie ustępstw. A żeby móc ustąpić, trzeba mieć z czego. Stąd w pierwotnej umowie umieszcza się kilka niekorzystnych dla drugiej strony zapisów, z których (w ramach tzw. kompromisu) rezygnuje się w trakcie negocjacji, wykazując "dobrą wolę". Czy Empik ustąpi? Jeśli nawet nie, to z pewnością zgodzi się na aneksowanie umowy, wedle propozycji poszczególnych wydawców. A sprytnie przygotowany aneks to już połowa sukcesu. Bo zamiast bezmyślnie walić głową w mur i wykrzykiwać słowa protestu, warto zatrzymać się na chwilę i po prostu pomyśleć. Proszę uwierzyć, że nawet w branży księgarskiej myślenie nie boli. Mimo negatywnej oceny i dostawców, i związanych z dostawcami prawników (oceny, dodam, jak najbardziej słusznej), można przeforsować pewne rozwiązania, które zagwarantują handlowe bezpieczeństwo współpracy z Empikiem. Wejdźmy w szczegóły... Empik żąda dwudniowego terminu realizacji dostaw. Widać, bardzo im się spieszy. Nie wiadomo tylko, do czego, bo już na następnej stronie umowy stwierdza się, że jeśli dostawca nie da rady dotrzymać terminu, wystarczy Empik tylko o tym powiadomić. Powiadomienie ma być pisemne, co sugeruje, iż decydenci w tej sieci nie grzeszą analfabetyzmem. Każdy, kto współpracował z dużą siecią handlową wie, że z terminowością dostaw nie ma zazwyczaj większego problemu. Poza tym, przy w miarę sprawnie działającej w Polsce sieci kurierskiej, dwa dni to aż nadto czasu, by dostarczyć książki do dowolnego punktu w kraju. Wszak żyjemy w Polsce, a nie w Kanadzie... niestety. Należy jedynie pamiętać, że dwa dni to 48 godzin; co potwierdził nawet mistrz powieści szpiegowskich Alistair MacLean. Jeżeli więc zamówienie z Empiku trafi do wydawcy w poniedziałek o 17.30, to dostawa może nastąpić nawet w czwartek rano, bo w takich godzinach pracują kurierzy. Jeśli Empik życzy sobie kontaktów handlowcy między 8.00 a 16.00, druga strona serdecznie może odwzajemnić się tym samym. Przede wszystkim jednak można wynegocjować dzień poślizgu. Empik żąda najniższych cen, jakimi dysponuje wydawca. To logiczne żądanie, bo każdy chce kupować tanio, a sprzedawać drogo. Nie przypuszczam, by wydawca uganiał …
Wyświetlono 25% materiału - 519 słów. Całość materiału zawiera 2076 słów
Pełny materiał objęty płatnym dostępem
Wybierz odpowiadającą Tobie formę dostępu:
1A. Dostęp czasowy 15 minut
Szybkie płatności przez internet
Aby otrzymać dostęp kliknij w przycisk poniżej i wykup produkt dostępu czasowego dla Twojego konta (możesz się zalogować lub zarejestrować).
Koszt 9 zł netto. Dostęp czasowy zostanie przyznany z chwilą zaksięgowania wpłaty - w tym momencie zostanie wysłana odpowiednia wiadomość e-mail na wskazany przy zakupie adres e-mail. Czas dostępu będzie odliczany od momentu wejścia na stronę płatnego artykułu. Dostęp czasowy wymaga konta w serwisie i logowania.
1B. Dostęp czasowy 15 minut
Płatność za pośrednictwem usługi SMS
Aby otrzymać kod dostępu, należy wysłać SMS o treści koddm1 pod numer: 79880. Otrzymany kod zwotny wpisz w pole poniżej.
Opłata za SMS wynosi 9.00 zł netto (10.98 PLN brutto) i pozwala na dostęp przez 15 minut (bądź do czasu zamknięcia okna przeglądarki). Przeglądarka musi mieć włączoną obsługę plików "Cookie".
2. Dostęp terminowy
Szybkie płatności przez internet
Dostęp terminowy zostanie przyznany z chwilą zaksięgowania wpłaty - w tym momencie zostanie wysłana odpowiednia wiadomość e-mail na wskazany przy zakupie adres e-mail. Dostęp terminowy wymaga konta w serwisie i logowania.
3. Abonenci Biblioteki analiz Sp. z o.o.
Jeśli jesteś już prenumeratorem dwutygodnika Biblioteka Analiz lub masz wykupiony dostęp terminowy.
Zaloguj się