Sąd Okręgowy w Warszawie Wydział XVI Gospodarczy oddalił powództwo firmy Langenscheidt K.G. w Berlinie przeciwko wydawnictwu Rea. Spór dotyczył wykorzystywania przez wydawnictwo Rea niektórych elementów graficznych typowych dla publikacji Langenscheidta (m.in. charakterystyczny żółty kolor na okładce). 14 maja 2003 roku Langenscheidt wniósł o zakazanie wydawania i wprowadzania do obrotu słowników: "Praktycznego słownika polsko-rosyjsko-ukraińskiego ekonomika i handel", "Uniwersalnego słownika rosyjsko-polskiego i polsko-rosyjskiego" oraz "Współczesnego słownika polsko-rosyjskiego i rosyjsko-polskiego", wydanych przez oficynę Rea SJ, kierowaną przez Witolda Bójskiego. Zdaniem ekspertów z Langenscheidta szata graficzna, kolorystyka, format oraz układ wewnętrzny naśladowały słowniki publikowane przez spółkę Langenscheidt Polska. Przypomnijmy, że Rea była przez wiele lat dystrybutorem Langenscheidta w Polsce, dopóki niemiecki wydawca nie powołał osobnej spółki. Niedawno w sprawie tej zapadł wyrok Sądu pierwszej instancji. Zdaniem sądu nie zostały naruszone prawa Langenscheidta, nie ma też mowy o nieuczciwej konkurencji. W wyroku czytamy m.in.: "W ocenie Sądu do podstawowych cech funkcjonalnych produktów, jakimi są słowniki języków obcych, określane potocznie jako podręczne, kieszonkowe czy małe, zapewniających ich użyteczność należy niewielki poręczny i wygodny format. (...) Wszelkie wydawnictwa słownikowe mają zbliżone lub identyczne formaty, a niemal wszystkie wydawane słowniki identyczny układ wewnętrzny tj. zazwyczaj dwie kolumny na jednej stronie oraz poszczególne hasła wyróżnione pogrubioną czcionką. (...) Tym samym zarzut powoda naśladownictwa gotowego produktu, będącego czynem nieuczciwej konkurencji …