Wtorek, 28 marca 2023

W witrynie kameralnej księgarni Jak Wam się podoba Sklep z książkami / As You like it przy ul. Emilii Plater zawisł oryginalny list. Jego adresatem jest wandal, który zdewastował ręcznie malowany szyld. “Postanowiłam przemówić do jego sumienia” – mówi “Gazecie Wyborczej” księgarka Natalia Kuc.

“Jest nam bardzo przykro. To szyld zrobiony z drewna. Jego odnowienie będzie wymagało dużego nakładu pracy i pieniędzy. Towarzyszy nam od ponad 20 lat. To też pamiątka po osobie, która go wykonała, a której już z nami nie ma. Pewnie są jakieś lepsze miejsca na graffiti niż drewniany szyld lokalnej księgarni. Zostało nas już naprawdę niewiele. Prosimy, nie niszczcie naszej witryny” – czytamy na kartce z witryny.

Ręcznie malowany szyld wisiał nad wejściem do księgarni od jej otwarcia w 2000 roku. Namalowała go żona współpracownika Natalii Kuc. Zmarła pod koniec poprzedniego roku. “Szyld był autorstwa jego nieżyjącej od niedawna żony. To pamiątka. Teraz musiałam zadzwonić do niego, żeby pomógł mi zmyć farby” – mówi Natalia Kuc.

Tego samego dnia postanowiła napisać kartkę do wandala.

Jak przyznaje renowacja szyldu przekracza możliwości finansowe księgarni, więc na razie będzie na nim widoczny blady ślad po rozpuszczalniku.

Według Natalii Kuc samo ściganie i zgłaszanie wandalizmu niewiele da, bo przede wszystkim musi się zmienić mentalność:  “Możemy bawić się w kotka i myszkę, ale jeżeli ktoś będzie chciał w nocy nabazgrać coś na ścianie, to temu nie zapobiegniemy. Możemy tylko próbować sprawić, by w końcu zaczął myśleć”.

Podaj dalej
Autor: ET
Źródło: Gazeta Wyborcza