Wtorek, 5 września 2023
W „Chłopkach. Opowieści o naszych babkach” Joanny Kuciel-Frydryszak, traktujących o Polsce międzywojennej, czytamy: „Gdy poznajemy córkę gospodarza z sześciorgiem dzieci i trzema morgami, to już wiemy: cierpią głód. Ich gospodarstwo nazywane jest przez specjalistów od ekonomii karłowatym, co oznacza: niewydajne, niewystarczające, by wyżywić rodzinę”. Dziś gospodarze żyją z agroturystyki, za córki biorą 800 plus, a potem – po staremu – wysyłają je na saksy i to w tym samym kierunku: do Niemiec, Francji, Belgii. Bardziej zdesperowane i lepiej wykształcone szukają roboty w krajowych korporacjach. Żywność kupują w Biedronce lub Lidlu. Narobiło się.