Czwartek, 28 listopada 2019
WydawcaEzop
AutorAgnieszka Lis
Recenzent(hab)
Miejsce publikacjiWarszawa
Rok publikacji2019
Liczba stron56
Tekst pochodzi z numeru MLKMagazyn Literacki KSIĄŻKI 11/2019

Nadeszła jesienna słota, więc parasol się przyda. I to nie byle jaki! Pan Parasol cudem uniknął unicestwienia. Z racji zaawansowanego wieku złamał drut, a niewdzięczny profesor go wyrzucił, jakby nie spędzili ze sobą wielu lat. I gdyby nie sześcioletni Alek, pewnie dokonałby żywota na wysypisku. Chłopiec od razu się zorientował, że w tym parasolu drzemie niebanalna osobowość. Zaniósł go do dziadkowej kliniki parasoli. Tam Pan Parasol dostał nowe życie. I zyskał prawdziwego przyjaciela. Alek słyszy jego głos, może z nim rozmawiać i słuchać jego pokrzepiających piosenek, na przykład o tym, że Pan Parasol lubi deszcz, ale nie lubi kąpieli, po piana szczypie go w szwy. Z takim kumplem niestraszny żaden deszcz i żaden upadek. Pan Parasol wspiera Alka całym sobą: rozbawia śpiewem i zamienia się w laskę, gdy chłopczyk utyka, bo zranił się w nogę. Razem słuchają bajek ze starych płyt, jeżdżą na rowerze i razem idą do wesołego… ciasteczka, jak mawia Alek.

To pokrzepiająca opowieść o przyjaźni, zrozumieniu i… naprawianiu. Zanim coś wyrzucimy, najpierw zastanówmy się, czy chcemy powiększyć grono wytwórców śmieci. Uczmy małych czytelników (5+), że najlepiej jest wśród rodziny, przyjaciół i rzeczy, które mają duszę.

Podaj dalej
OCEŃ KSIĄŻKĘ