Poniedziałek, 18 lipca 2011
WydawcaIskry
AutorGabriel Michalik
RecenzentTO-RT
Miejsce publikacjiWarszawa
Rok publikacji2011
Liczba stron324


Nostalgiczna i wnikliwa opowieść o Domu Aktora Weterana w Skolimowie.
Narrator – związany z opisywanym miejscem rodzinnie –
subtelnie szkicuje sylwetki byłych i obecnych pensjonariuszy, przedstawiając
historię i codzienność placówki funkcjonującej od ponad 80
lat oraz jej ewolucję w postrzeganiu przez władze, środowiska twórcze
i samych mieszkańców. Przez karty tego nostalgicznego reportażu
przewijają się luminarze rodzimej kultury, którzy jesień życia z rozmaitych
względów zdecydowali się spędzić w skolimowskiej sadybie,
jak choćby: Irena Solska, Irena Górska-Damięcka, Maria Modzelewska,
Maria Homerska, Danuta Rinn, Henryk Bąk, Lesław Finze, Witold
Gruca… Zostali oni ukazani nierzadko poprzez pryzmat anegdoty, co
uatrakcyjnia lekturę.
Na przykład: „Pewien wielki aktor (dla ułatwienia identyfikacji dodajmy,

że chyba najlepszy pośród rodzimych wybrańców Melpomeny
fraszkopisarz i kalamburzysta) wraca niespodziewanie do domu i zastaje
swą żonę in flagranti z niemniej wielkim aktorem Stanisławem
Zaczykiem. Niezauważony zbliża się do łoża występku i zamiast sprać
gacha po mordzie, dowcipnie komunikuje: Stasiu! Nie śpiesz się! Ja
zaczekam…”.
Autor ujawnia, że żywot Skolimowa był zagrożony, gdy komuna

rozwiązała w stanie wojennym Związek Artystów Scen Polskich. Pojawił
się wtedy pomysł – na szczęście nie zrealizowany – przekształcenia
Domu w ośrodek wypoczynkowy PRON. („Kobieto, PRON-cie czeka”
– głosił napis na murze gmachu, w którym mieściła się ta niesławnej
pamięci instytucja).

Podaj dalej
OCEŃ KSIĄŻKĘ