środa, 22 marca 2017
WydawcaPrószyński i S-ka
AutorMichał Heller
RecenzentJÓZEF KLIŚ
Miejsce publikacjiWarszawa
Rok publikacji2002
Liczba stron198


Najbardziej niezrozumiałą rzeczą
– zwykł mawiać Einstein – jest to, że świat jest zrozumiały. Wiek XX stworzył kosmologię czyli naukę o wszechświecie w jego największej
skali czasowej i przestrzennej, w której domysły i niepewność zastąpiły
dowody matematyczne i obserwacje.
Co więcej, modele matematyczne
sięgają tam, gdzie dotychczas
nie sięgnął żaden teleskop. Budowa
teorii i modeli matematycznych, zwłaszcza tych, które dotyczą fundamentalnego
poziomu fizyki teoretycznej
wymusza na ich twórcach odchodzenie
od zdroworozsądkowych pojęć.
Fizycy od dawna podejrzewali, że pierwotna epoka wszechświata była
aczasowa i aprzestrzenna. Bo choć nasze życie naznaczone jest przemijaniem,
to przemijanie nie musi być fundamentalną cechą rzeczywistości. Widać to wyraźnie przy rekonstruowaniu
historii wszechświata. Znane dziś teorie fizyczne dają się doń stosować do chwil, które określane są ogromnymi
gęstościami czyli tych, w których
wszechświat był bardzo młody. W momencie, gdy przekroczony zostanie
pewien próg zwany progiem Plancka teorie te załamują się. I trzeba
tworzyć nowe. Takiej próby podjął
się – ze swymi współpracownikami
– Michał Heller. Badają oni bardzo
młody wszechświat, funkcjonujący
w ekstremalnych warunkach – nim wyłoniły się z niego przestrzeń i czas – za pomocą modelu geometrii nieprzemiennej. Nie jest to model jedyny
ani, co więcej, najbardziej popularny.
Konkurują z nim zarówno teoria
superstrun jak i kwantowych pętli.
A wszystkie zmierzają ku otwarciu okna na nowy świat, w którym niezależne
dotychczas od siebie struktury
stają się elementami zwartej całości.
A wtedy w swych coraz głębszych warstwach wszechświat staje się coraz
bardziej zunifikowany i prosty.

Podaj dalej
OCEŃ KSIĄŻKĘ