środa, 6 września 2023
WydawcaAgora
AutorKonstanty Gebert
RecenzentPiotr Dobrołęcki
Miejsce publikacjiWarszawa
Rok publikacji2023
Liczba stron814
Tekst pochodzi z numeru MLKMagazyn Literacki KSIĄŻKI 8/2023

Autor imponuje rozmachem opowieści i zadziwia literackim darem. Zaistniał w opinii publicznej przed wielu laty, gdy w stanie wojennym jako całkiem nieznany publicysta, podpisujący się jako Dawid Warszawski, prowokował w prasie podziemnej swymi felietonami i komentarzami. Przez lata stał się jednym z najwybitniejszych ekspertów w dziedzinie polityki międzynarodowej, z równą łatwością i kompetentnie wypowiadającym się w sprawach konfliktów w Turcji, Kaszmirze, Birmie czy Rwandzie. Ale w dwóch tematach jest niekwestionowanym i niestandardowym autorytetem. Pierwszy z nich to kraje bałkańskie, a szczególnie Bośnia i Hercegowina, co wiąże się z jego obecnością na tych terenach, gdzie w trakcie wojny na początku lat 90. ubiegłego wieku był korespondentem wojennym „Gazety Wyborczej” i jednocześnie współpracownikiem Tadeusza Mazowieckiego, wówczas specjalnego wysłannika ONZ podczas tego konfliktu. Powstała w oparciu o bośniackie doświadczenia książka „W obronie poczty sarajewskiej” jest celnym komentarzem do skomplikowanych wydarzeń i wyjaśnia wiele trudno zrozumiałych spraw.

Drugi i to jeszcze bardziej gorący temat to historia Izraela i niekończący się konflikt żydowsko-palestyński i szerzej żydowsko- -arabski. Pierwszą książką na ten temat była „Wojna czterdziestoletnia”, a potem powstało „Miejsce pod słońcem”. W nowej książce autor wykorzystał te prace i dodał rozdziały traktujące o latach najnowszych. „Cała reszta materiału została przejrzana, poprawiona i przerobiona, a często dopisywałem obszerne fragmenty tyczące się spraw, które dopiero teraz z archiwów wyszły na światło dnia”, jak przyznaje.

Powstanie państwa Izrael przed 75 laty było trudne do przewidzenia, a stało się to w wyniku urzeczywistnienia utopijnych idei podjętych pod koniec XIX wieku przez Teodora Herzla, wiedeńskiego dziennikarza z Budapesztu i natchnionego wizjonera, i pierwszych syjonistów. Zadziwiająca jest obrazowo przedstawiona droga do tego wydarzenia, jakie nastąpiło po 1900 latach braku państwowości dla narodu Izraela! Potem państwo musiało stoczyć pięć – zwycięskich – wojen i „dlatego też tytuł książki odnosi się nie tylko do pokojów w izraelskich domach, z których zawsze widać wojnę. Ale także do pokojów, które Izrael przez lata zawierał, a z których każdy zakładał perspektywę wojny kolejnej”.

Mimo że autor zastrzega się, że nie jest „ani historykiem, ani specem od wojskowości”, tylko dziennikarzem, to wbrew temu i wbrew stwierdzeniu, że „książka nie pretenduje do miana historycznej monografii wojen wybranego miejsca i czasu”, z pewnością jest obecnie najlepszą i najlepiej opowiedzianą historią tak zadziwiającego i skomplikowanego w swej historii i teraźniejszości kraju, jakim jest Izrael.

Podaj dalej
OCEŃ KSIĄŻKĘ