Bez wątpienia poglądy autorów stoją w opozycji do tekstów zamieszczanych
w kolorowych magazynach, portalach internetowych i telewizji.
Te źródła, według autorów, traktują zagadnienie zbyt anegdotycznie,
w sposób uproszczony, lub zgoła nastawiony wyłącznie na sensację. Tymczasem edukacja seksualna, aspekty kulturalne, religijne, uwarunkowania
psychospołeczne, to tylko niewielka część poruszanych w publikacji
tematów. Ponieważ celem jej jest pokazanie seksualności Polaków, nie tylko pod względem psychofizycznym, ale i w kontekście społecznym,
książka zawiera naprawdę dwa odmienne spojrzenia: socjologa i seksuologa. Dzięki temu, przy pomocy tych samych informacji, dysponując
takim samym zakresem materiału, autorom udało się wysnuć różne wnioski, postawić różne hipotezy, które odnoszą się do różnych sfer funkcjonowania człowieka. Pomijając znajdujące się w tekście ciężkostrawne
tabelki rodem z rocznika statystycznego, jest to dość ciekawa
pozycja. Seks interesuje każdego z nas, czy jednak szczególnie gdy przedstawi się go w sposób, przywodzący na myśl zaglądanie sąsiadom przez okno, w celu zbadania czy w 0,32 proc. przypadków Kowalski stosuje prezerwatywy czy może kalendarzyk małżeński?