Wtorek, 3 grudnia 2013
WydawcaCzarne
AutorFilip Springer
Tłumaczenie
RecenzentET
Miejsce publikacjiWołowiec
Rok publikacji2013
Liczba stron248


Chciałabym, żeby to była fikcja. Niestety, to co opisuje i pokazuje
na zdjęciach znany reporter i świetny fotograf jest głęboko obecne
w naszej rzeczywistości. Miejsca, zjawiska, trendy, problemy –
wszystko to, co znajdziecie w książce, znacie pewnie z opowieści
znajomych lub nie raz ukłuło was w oczy na ulicach naszych miast
i miasteczek. Pastelowe bloki, wszędobylskie reklamy, wysokie mury
strzeżonych osiedli, deweloperskie obiecanki-cacanki, które szybko
po podpisaniu umowy zamieniają zielony cichy raj w zakorkowane
błotniste piekło z drogą w jedną stronę. Straszydła, koszmarki, absurdy
– oto jak w większości wygląda nasza polska przestrzeń. Filip
Springer beż żenady obdziera ze skóry złudne nadzieje Polaków,
którzy marzą o cichej działce pod lasem na przedmieściach dużego
miasta, regulacjach związanych z obecnością reklam na budynkach
czy przy drogach, o estetyce przestrzeni publicznej. Nikt nad tym
nie panuje, rządzi gust większości, bylejakość. Tę książkę pochłania
się błyskawicznie po pierwsze, ze względu na tematykę bliską każdemu
bardziej wrażliwemu estetycznie czytelnikowi; po drugie, pod wpływem doskonałego warsztatu reportażowego autora, który jawi
się tutaj nie tylko jako wybitny reportażysta, ale i wytrawny pisarz.
Pisze ze znawstwem, ale i niesłychanym luzem i dystansem, w sposób
niezwykle sugestywny odmalowując opisywaną rzeczywistość.
Reportaż najwyższej klasy.

Podaj dalej
OCEŃ KSIĄŻKĘ