Czwartek, 21 kwietnia 2011
WydawcaWydawnictwo Sic!
AutorJarosław Marek Rymkiewicz
Recenzent(JD)
Miejsce publikacjiWarszawa
Rok publikacji2010
Liczba stron60


Gdy jeden z najwybitniejszych poetów współczesnych wydaje nową
książkę, to jest to wydarzenie, tym bardziej, że ów poeta nie kryje swoich
wyrazistych poglądów zarówno na sprawy literackie i artystyczne,
jak i społeczne oraz polityczne.
Na zbiór ostentacyjnie i na swój sposób prowokacyjnie zatytułowany
„Wiersze polityczne” składają się zarówno utwory, które znamy już
z wcześniejszych tomów poetyckich Rymkiewicza, jak i utwory nowe,
powstałe w ostatnich dwu latach: „Kirasjer Fet”, „Wiersz dla Ignacego
Rymkiewicza (na jego pierwsze urodziny)” oraz głośny i szeroko komentowany
nie tyle przez krytyków literackich, co dziennikarzy, publicystów
i felietonistów „Do Jarosława Kaczyńskiego”.

Formuła „wiersz polityczny” wydaje się bardzo pojemna, bo z jednej
strony kryje się pod nią „Warszawa Śródmieście – Milanówek, godzina
23.42” z ujrzanym – w porzuconej w pociągu gazecie – „trupem Rywina”,
któremu towarzyszy „trup Michnika” czy nie wymagający specjalnej
interpretacji „13 grudnia”, zaś z drugiej: „Ulica Mandelsztama” i „Osip
Mandelsztam idzie z konwaliami”, a więc wiersze, o których nigdy nie
pomyślałbym, że są polityczne.

Rzecz w tym, że wiersze polityczne Jarosława Marka Rymkiewicza
są i nie są polityczne, o czym świadczy elegia „Na śmierć nieznanego
obywatela” z 1955 roku czy „Trzy albo cztery wiersze owego Rimbauda”
z roku 1960 czy „My jedziemy do Brwinowa” z 2006 roku. O politycznej
wymowie tych utworów świadczą zamieszczone pod kolejnymi
utworami daty ich powstania, ukazujące ich szeroki kontekst publiczny
i historyczny. Ale też wnikając w polityczny wymiar tej liryki, nie sposób
oprzeć się wrażeniu, że są to wiersze jak najbardziej osobiste, wiersze
o losie, o istnieniu jako takim.

Podaj dalej
OCEŃ KSIĄŻKĘ