Mediasat Poland Sp. z o.o. 31 - 027 Kraków, ul. Mikołajska 26 tel. (012) 429 51 05, fax (012) 429 47 88 http://www.mediasat.com.pl, e-mail mediasat@mediasat.com.pl Agora S.A. 00 - 732 Warszawa, ul. Czerska 8/10 tel. (022) 555 60 00, 555 60 01 fax (022) 555 48 50, 555 47 80 http://www.agora.pl, e-mail contact@agora.pl To bodaj pierwszy przypadek, kiedy w „Rynku książki w Polsce” w jednym opisie pojawiają się dwie firmy, z których żadna nie jest wydawcą książkowym sensu stricto. Agora to koncern medialny, którego sztandarowym tytułem pozostaje „Gazeta Wyborcza”, Mediasat Poland pozycjonuje się natomiast bardziej jako agencja reklamowa, której jednym z wielu produktów są książki. Obie na rynku książki zaistniały w roku 2004, kiedy 1 czerwca w kioskach zadebiutowała Kolekcja „Gazety Wyborczej”, później – w związku z pojawieniem się kolejnych podobnych projektów – przemianowana na „Literaturę XX wieku”. W ciągu 2004 roku ukazało się w niej 31 tytułów w łącznym nakładzie 9 mln egz. Ich sprzedaż dała Agorze 58,5 mln zł (dołączone do dziennika książki sprzedawane były po 15 zł za egzemplarz). Ile z tej kwoty przypadło spółce Mediasat Polska, która jest formalnym wydawcą powieści (Agora kupuje od niej całe nakłady), nie wiadomo. Obie ściśle przestrzegają bowiem zakazu podawania do publicznej wiadomości jakichkolwiek informacji na temat finansowej strony przedsięwzięcia – poza tymi, które na Agorze wymusza status spółki giełdowej. W oficjalnych komunikatach pojawia się jedynie stwierdzenie, że przedsięwzięcie przyniosło zysk na poziomie operacyjnym. Pomysł dodawania książek do prasy i sprzedawania ich w kioskach nie jest nowy. Pomysł na kolekcję najsłynniejszych powieści XX wieku sprawdzony został wcześniej we Włoszech i Hiszpanii, gdzie Mediasat dołączał je do dzienników „El Pais” i „La Repubblica”. W obu krajach akcja odniosła niebywały sukces, co kierownictwo polskiego oddziału zachęciło do poszukiwań partnera na własnym podwórku. Pierwsze takie projekty zrealizowaliśmy z „Kurierem Porannym” i „Nową Trybuną Opolską” – dziennikami regionalnymi z grupy Orkli. Był to luty 2004 roku. Dołączaliśmy wówczas klasyczne powieści dla młodzieży: „20 tysięcy mil podwodnej żeglugi”, „Robinsona Cruzoe”, „Wyspę skarbów” itp. O nakładach mówić nie mogę, gdyż naruszyłbym umowy zawarte z wydawcami. Wiadomo, że z racji na specyfikę – regionalność – obu gazet skala była znacznie mniejsza niż w przypadku „Wyborczej”. Projekty jednak zaskoczyły, wsparte zostały zresztą kampanią reklamową m.in. w portalach internetowych, które obszernie opisywały każdą z książek. Tak naprawdę były to pierwsze gazety, które podjęły to ryzyko. Ale opłaciło się – w tysiącach domów pojawiły się dobre powieści, co więcej z logo gazety. Po wielkim sukcesie, jaki kolekcja odniosła we Włoszech, podjąłem rozmowy z działami marketingu polskich gazet. Odbyłem ich kilkadziesiąt – bezskutecznie. Choć, tak naprawdę, tylko skala, jaką zapewniała Agora, dawała …